Wczorajsze TOP10, gratulujemy: • Dzisiejsze pole z bonusem to E99 S99. Jeśli nie chowasz się w bezpiecznym miejscu i nie skradasz, za wykonane akcje w danym miejscu dostaniesz podwójny respekt!
Lost odcinek 20 sezon 1 Szpieg "JS"28 grudnia 2011, 13:59 • komentarze (0)

Ostatnio w obozie pojawił się postrzelony Peter, Jackowi udało się uratować go. Czy to jego ojciec postrzelił Petera? I czy Peter to „Mężczyzna”?
19 dzień po rozbiciu się na wyspie
Jack całą noc spędził na obserwacji Petera, przez co zapomniał o swoim ojcu. W środku nocy Peter zaczął zadawać pytania.
Peter: Ty. Ej, ty!
Jack: Co? Co się stało?
Peter: Kim jesteś?
Jack: Słucham?
Peter: Imię i nazwisko, ja jestem Peter Mac.
Jack: Jack Shephard…
Peter: Jak? Powiedziałeś Shephard?!
Jack: No… tak, a co?
Peter: Jesteś jego synem? Prawda?
Jack: Kogo?
Peter: Jego! Christiana! To dlatego „JS”!
Jack: Ciiii… zaraz się obudzą. Jakie „JS”?
Peter: Dowiesz się w swoim czasie...
Jack: Znasz Cornelię? Ona jest w Drużynie „JS”. Chyba.
Peter: Raczej nie poznałem…
Jack: Czy ty z nami w ogóle leciałeś?
Peter: No… znaczy… no… tak…
Jack: Coś się stało?
Peter: Nic ważnego…
Rano Jack postanowił pójść po wodę do magazynu.
Bernard: Jack! Musisz to zobaczyć! Chodź ze mną.
Jack: OK., ale gdzie?
Bernard: Ciiii… bo nas usłyszą. Przyłapałem je.
Bernard zabrał Jacka do dżungli, schowali się za jednym z krzaków i słuchali.
Cornelia: Masz to?
Jack: Bernard, kim jest ta druga kobieta?
Bernard: To Jessica.
Cornelia: Pytam. Masz czy nie?
Jessica: Mam, ukradłam też listę osób, którą zrobił Hugo .
Cornelia: Widziałaś może Petra? Jest tu?
Jessica: Tak. Jack uratował mu życie.
Cornelia: Musisz pozbyć się go, a Jacka ukryć zanim Christian go zabije.
Jessica: Ale jak?
Cornelia: Powiedź… nie wiem wymyśl coś.
Jessica: Muszę wracać, a jeszcze jedno pytanko. Czy jeśli pozbędę się Petra i zrobię resztę rzeczy o które mnie prosiłaś odzyskam Nathana?
Cornelia: Pomyślę…
Jack i Bernard niezauważeni opuścili dżunglę.
Jack: Bernard, ty wracaj do Rose. Nie mogą nas zauważyć razem, a ja pójdę… gdzieś. OK.?
Bernard: Jasne. To do zobaczenia.
...
Czytaj dalej
Lost odcinek 19 sezon 1 Ranny z krzyżem27 grudnia 2011, 12:11 • komentarze (1)

Ostatnio Jack zniknął ze swojego namiotu, a przestraszony Desmond wciągnął w poszukiwania Kate, która szukając Jacka widziała jak jego ojciec postrzelił go i uciekł. Czy Christian mówił prawdę o dymie? I co z tego wyniknie?
18 dzień po rozbiciu się na wyspie
Jack postanowił przeprowadzić się na jakiś czas do namiotu Sawyera.
Sawyer: No, Romeo. W moim namiocie… moje zasady. OK.?
Jack: Zależy jakie. Jeśli są głupie to zapomnij.
Sawyer: Podaj przykład…
Jack: Np. Musisz zakładać koszulkę tylko na lewą stronę…
Sawyer: To kretyńska zasada… tu jest strefa facetów. Nie przychodzisz tu z żadną dziewczyną, nawet jeśli chce ona tylko coś pożyczyć.
Jack: Nawet z Kate.
Sawyer: Przede wszystkim z Kate.
Jack: OK., zasady to zasady, a ja będę się ich trzymał.
Rozległ się strzał i wszyscy zaczęli krzyczeć. Jack i Sawyer wybiegli z namiotu i zobaczyli leżącego na ziemi mężczyznę.
Lock: To ten z siatki! Jack! Popatrz!
Hurley: Kto go tak potraktował.
Jack: Nie wierzę, że mój ojciec był do tego zdolny.
Claire: Peter? To Peter! Jack, musisz mu pomóc! Słyszysz?
Jack: Słyszę, słyszę. Sayid, Lock weźcie go i zanieście do mojego namiotu, ja i Hurley przygotujemy leki.
Hurley: To ja już idę do namiotu.
Claire: Lock! Potrzebuje pomocy przy Aronie.
Jack: OK., Lock idź, a… kto pomoże Sayid’owi?
Kate: Ja mogę.
Sawyer: Ja też.
Jack: Dobra, to Sayid, Kate i Sawyer idą z Peterem reszta się rozchodzi. Kto ma jakieś leki niech przyniesie je do mnie! Dobra?! Poszukajcie!
Jack wrócił do swojego namiotu gdzie siedział załamany Hugo.
Jack: Coś się stało?
Hurley: Coś? Wielkie coś! To była zmyłka!
Jack: Co?
Hurley: Oni go podrzucili, żebyśmy się zbiegli, a wtedy zabrali wszystkie leki.
Jack: Ale… Hurley!
Hurley: Nie ma ich! Rozumiesz?!
Jack: Wszystkie leki przeniosłem do namiotu Sawyera.
Hurley: Aha… nieważne. To ci się tylko śniło…
Hurley pobiegł do magazynu i ...
Czytaj dalej
Lost odcinek 18 sezon 1 Groźny list27 grudnia 2011, 12:03 • komentarze (0)

Ostatnio Jack zniknął ze swojego namiotu, a przestraszony Desmond wciągnął w poszukiwania Kate, która widziała jak ojciec Jacka postrzelił go. Czy Christian naprawdę chce zabić syna? Czy to tylko ostrzeżenie. I czy Lock naprawdę tam był?
17 dzień po rozbiciu się na wyspie
Przez całą noc Jack leżał i myślał o swoim ojcu. Towarzyszył mu przy tym Desmond, który też martwił się.
Jack: Myślisz, że on chciał mnie zabić?
Desmond: Nie wiem. Ta wyspa jest magiczna może się okazać, że to tylko halucynacje.
Jack: Wszyscy mamy takie same?
Desmond: Jest też druga wersja.
Jack: Jaka?
Desmon: Tak, twój ojciec chce cię zabić.
Jack: Wolę pierwszą.
Desmond: Ja chyba też. Kiedyś miałem wizję w której Charlie umiera. Nawet kilka takich, ale w tej chciałem doprowadzić do śmierci Charliego, ale… nie mogłem. Nie umiałem tego zrobić.
Jack: I co?
Desmond: W ostatniej chwili krzyknąłem „padnij” i rzuciłem się na niego. To było straszne, ale nie mogłem go chronić wiecznie. Przecież tyle razy go obroniłem, aż w końcu się skończyło nie mogłem go obronić.
Jack: Wiesz, że wszyscy wierzą, że on uważa, że jesteś jego bohaterem?
Desmond: Wiem, ale ja też muszę wierzyć…
Gdy słońce wzeszło Jack postanowił porozmawiać z Lockiem.
Jack: Piękny poranek, co?
Lock: Tak. Najpiękniejszy… choć wczorajszy też był ładny.
Jack: Lock, pamiętasz jak powiedziałeś wczoraj, że tam byłeś.
Lock: Jasne że tak.
Jack: Opowiesz mi?
Lock: OK. Tuż po katastrofie szedłem sobie dżunglą i nagle urwał mi się film. Widziałem potem tylko parę rzeczy.
Jack: Co? Mów.
Lock: Widziałem znak Anarchii na ścianie, mężczyznę w koszuli w kratę i człowieka związanego jak ja, ale on miał gorzej.
Jack: Czemu?
Lock: Torturowali go, bili…
Jack: Uciekł?
Lock: Nie wiem, ale nawet jakby to wątpię żeby tu wpadł.
Jack: Dlaczego?
Lock: Bo miał czarne okulary.
Jack: Dzięki za rozmowę. Wiesz ...
Czytaj dalej
Lost odcinek 17 sezon 1 Postrzelony26 grudnia 2011, 22:03 • komentarze (0)

Ostatnio Jack pokłócił się ze swoim ojcem, który niespodziewanie pojawił się w ich obozie. Okazało się, że jest przywódcą ludzi, którzy porwali niektórych rozbitków.
16 dzień po rozbiciu się na wyspie
Przez ostatnie wydarzenie Jack był przez całą noc pod obserwacją Desmonda. Po tej ciężkiej nocy Jack postanowił pójść na spacer czego Desmond nie zauważył.
Desmond: Sawyer! Widziałeś Jacka?
Sawyer: Nie. A co zniknął?
Desmond: No tak!
Sawyer: Poszukaj go przy namiocie jego ojca...
Desmond: Racja! Racja!
Desmond pobiegł do namiotu Christiana lecz tam nie było ani Jacka ani jego ojca.
Kate: Czego szukasz?
Desmond: Raczej kogo. Jacka, widziałaś go?
Kate: Niestety nie, a uciekł ci?
Desmond: Zasnąłem, a kiedy się obudziłem jego już nie było!
Kate: Pomogę ci szukać.
Desmond: Dzięki.
Kate postanowiła pójść poszukać Jacka w dżungli, doszła do strumyka i zauważyła go.
Kate: Widzę, że nie tylko ja jestem zbiegiem. Czemu...
Kate podeszła do niego lecz zobaczyła Christiana stojącego przed Jackiem z pistoletem w ręku.
Kate: Christian? Co ty robisz?
Christian: Witam, lepiej idź stąd Kate.
Kate: Nie! Nie odejdę!
Jack: Kate!
Kate: Nie pójdę!
Jack: Wynocha! Idź stąd! Nie chcę cię tu widzieć! Rozumiesz?!
Kate: Ale...
Jack: Już!
Kate odeszła kawałek i usłyszała strzał. Odwróciła się podbiegła do Jacka.
Kate: Nie!
Jack: Aaaaa... postrzeliłeś mnie! Gdzie ty jesteś?!
Kate: Jack! Ty żyjesz! Jejku, Jack!
Przybiegł Desmond, Lock, Sawyer, Sayid, Hurley, Jin oraz Claire, Sun i inni rozbitkowie.
Lock: Żyjesz?
Jack: Jak widać.
Hurley: Stary, kto ci to zrobił?
Jack: Nie zgadniecie... mój tata.
Claire: To żart?
Jack: Obawiam się, że jednak nie. Wczoraj powiedział mi, że "Już niedługo..."
Lock: Co niedługo?
Jack: Myślę, że on chce mnie zabić...
Kate: Widziałam, stał tu i celował w niego z pistoletu...
Sawyer: Tylko Jack, ja, Sayid, Lock i Kate mamy...
Czytaj dalej
Lost odcinek 16 sezon 1 Ty umarłeś!25 grudnia 2011, 20:36 • komentarze (0)

Ostatnio Adam wypuścił Jacka, Sawyera, Locka i Sayida na wolność, lecz gdy przyszli do obozu okazało się, że dołączyła do nich jeszcze jedna osoba...
15 dzień po rozbiciu się na wyspie
Jack bardzo był zdenerwowany i przestraszony z powodu pojawienia się niespodziewanego gościa, nie chciał czekać do rana, więc poszedł do namiotu Boba, gdzie mieszkał mężczyzna.
Christian: Jack! Jack! Jak miło cię widzieć po tych wszystkich latach!
Jack: Ty nie żyjesz! Ty umarłeś! Widziałem! Widziałem cię martwego!
Christian: Jacky. Ohhh... Jack. Tak dawno cię nie widziałem.
Jack: Jesteś tylko moim złudzeniem!
Christian: Nie... Jack, nie jestem złudzeniem.
Jack: Przecież wiozłem cię na pogrzeb.
Christian: Ale samolot rozbił się, rozbił się na tej wyspie... magicznej wyspie. Tutaj wszystko jest możliwe. Sam przecież wiesz... Czarny Dym...
Jack: Co? Co on ma wspólnego z moim zmarłym ojcem!?
Christian: Jack, przecież żyję. Ta wyspa sprawiła, że żyję.
Jack: Nie! Nie! Ty umarłeś!!
Christian: Otóż nie Jack. Posłuchaj. Czarny Dym to nasz największy wróg.
Jack: Nasz?
Christian: Tak... ludzie, którzy porwali ciebie i Sawyera, Locka oraz Sayida są moimi ludźmi.
Jack: Co!?
Christian: Byłeś nam potrzebny, Czarny Dym atakował naszą bazę, a ciebie szanuje, więc gdy byłeś w środku on nawet się nie zbliżał, ale jest jeszcze jedna osoba, która jest przyjacielem Dymu. Peter, to ten, którego Lock i Hurley złapali w sieć.
Jack: Czemu mi to mówisz!?
Christian: Bo nawet jeśli komuś to powiesz ten ktoś ci nie uwierzy.
Jack: Czemu?
Christian wziął nóż i wbił sobie w rękę.
Christian: Aaaaaa...
Zbiegli się ludzie.
Kate: Jack! Co ty zrobiłeś!?
Jack: To nie ja! Sam sobie wbił w rękę, przysięgam.
Lock: Ale dlaczego?
Jack: Powiedział, że to jego ludzie nas porwali i że Dym to ich wróg, że ma on do mnie szacunek i póki tam byłem on się tam nie zbliżał.
Sayid: OK, potem opow...
Czytaj dalej
Lost odcinek 15 sezon 1 Wigilia! 24 grudnia 2011, 15:25 • komentarze (0)

Ostatnio porwani Jack i Sawyer dowiedzieli się, że to przez Locka zostali porwani, a Lock i Sayid zostali poinformowani, że to przez Jacka. Która informacja jest prawdziwa?
14 dzień po rozbiciu się na wyspie
Sawyer i Jack siedzą w swojej celi i naradzają się.
Jack: Co my teraz zrobimy.
Sawyer: Szkoda, że nie ma nas razem z innymi, albo chociaż z Lockiem i Sayidem.
Jack: Dzisiaj Wigilia, a my jesteśmy sami.
Sawyer: Racja…
Cornelia: Nie jesteście tacy sami.
Sawyer: Zapomniałaś zapalić światła.
Cornelia: Prąd nam wysiadł, ale ekipa się tym zajmuje.
Sawyer: Ekipę?
Cornelia: Tak. Jack, jak się czujesz?
Cornelia: Jack, odpowiedź na pytanie, Proszę…
Jack: Jak zwykle.
Cornelia: A ty James?
Sawyer: To ankieta? Może jeszcze zadasz nam pytanie jak nam się podoba pokój!?
Cornelia: Nie mam tek irgo pytanie, ale mogę je zadać.
Jack: Czego chcesz!?
Cornelia: Uspokój się trochę.
Jack: Nie będę!!!
Cornelia wyszła.
Sawyer: Co cię opętało? Czemu się tak zachowujesz?
Jack: Zostawię to pytanie bez odpowiedzi, OK.?
Sawyer: OK.
W TYM SAMYM CZASIE PRZY LOCKU I SAYIDZIE
Lock: Dziś Wigilia, powiesz coś Sayid?
Sayid: Powiem jak będę mieć coś do powiedzenia.
Lock: Wiesz co, nie wierzę, że Jack nas wydał, a ty?
Sayid: Sam nie wiem…
Przyszła Cornelia z tacą. Sayid i Lock odwrócili się do szyby plecami.
Cornelia: Dzień dobry. Nie musicie na mnie patrzeć, ale proszę was o odpowiedzi na pytania. Z resztą przyniosłam wam wodę i kanapki.
Lock: Pytaj!
Cornelia: Dobrze, najpierw John, więc jak się czujesz?
Lock: Może być.
Cornelia: Aha, teraz Sayid, jak ty się czujesz?
Cornelia: Sayid? Proszę cię tylko o jedno, odpowiedź na to pytanie.
Sayid: Dziś Wigilia, a my będziemy tu siedzieć?
Cornelia: Wy? Raczej nie, zależy jak szef zadecyduje…
Sayid i Lock słyszeli, że wyszła, więc odwrócili się przodem do szyby.
W TYM SAMYM CZASIE NA PLAŻY
Hurley: Ludzie!! Posłuchajcie!! Dziś Wi...
Czytaj dalej
Lost odcinek 14 sezon 1 Co teraz?23 grudnia 2011, 12:24 • komentarze (0)

Ostatnio Cornelia porwała Jacka, Sawyera, Sayida i Locka, a Hurley i Kate domyślają się, że tak się stało, lecz nie chcą podzielić się tą informacją z innymi.
13 dzień po rozbiciu się na wyspie
Jack i Sawyer próbują ustalić plan ucieczki.
Jack: Kiedy tu przyjdzie to ją zaatakujemy? Co to za plan?
Sawyer: Przestań! Tylko marudzisz.
Jack: Powinniśmy zdobyć jej zaufanie.
Zapaliło się światło i za szybą pojawiła się Cornelia z Adamem.
Cornelia: Cześć Jack. Cześć James.
Jack: Czego chcesz?
Cornelia: Chcemy zadać wam parę pytań.
Jack: Kto to?
Cornelia: Po co ci ta informacja?
Jack: A tobie!?
Cornelia: Dobrze, Jack. To jest Adam.
Adam: Witaj Shephard.
Jack: Skąd znasz moje nazwisko!?
Cornelia: Znamy was jak nikt inny, wiemy kiedy, gdzie, o której godzinie się urodziliście, znamy wasze oceny ze szkół, wiemy co przeszliście. Wiemy też, że teraz bardzo się boicie.
Sawyer: My i strach, chyba nas z kimś pomyliłaś!
Cornelia: Obawiam się, że nie.
Jack: Skąd wiedziałaś gdzie jesteśmy!?
Cornelia: Złapaliśmy was dzięki Lockowi, który przyprowadził was do dżungli.
W TYM SAMYM CZASIE NA PLAŻY
Claire: Kate! Jack wrócił?
Kate: Nie, jeszcze nie.
Claire: Aha, szkoda, nie martw Kate, na pewno wróci.
Kate: Wiem, wiem, że wróci.
Hurley: Cześć dziewczyny, o czym gadacie.
Claire: Hej, o niczym, przepraszam, ale muszę iść do Arona.
Kate: Do zobaczenia!
Hurley: Ludzie martwią się, Kate. Nie ma z nami osób, które sprawiały, że czujemy się bezpiecznie. Kate? Wszystko OK?
Kate: Tak…
Hurley: Czy ty płaczesz?
Kate: Martwię się o nich.
Hurley przytulił Kate i zaczął ją pocieszać.
Kate: Sądzisz, że są zdrowi?
Hurley: Na 100%.
W TYM SAMYM CZASIE PRZY LOCKU I SAYIDZIE
Lock: Mam nadzieję, że nas w końcu wypuści.
Sayid: Na pewno. Nie ma prawa nas więzić.
Za szybą ukazała się twarz Adama i stojącej koło niego Cornelii.
Adam: Witajcie.
Lock: Żegnajcie.
Cornelia...
Czytaj dalej
Lost odcinek 13 sezon 1 Porwanie22 grudnia 2011, 21:53 • komentarze (2)

Ostatni dzień był bardzo straszny szczególnie dla Jacka, Sawyera, Sayida i Locka, którzy zostali porwani przez Cornelię.
12 dzień po rozbiciu się na wyspie
Jack i Sawyer ubudzili się sami w małym pomieszczeniu.
Jack: Sawyer? Wszystko OK?
Sawyer: Tak... gdzie Sayid i Lock?
Jack: Nie wiem. Obszedłem cały pokój jesteśmy tu sami.
Sawyer: Jejku, ona nas porwała, jak? Jak to możliwe?
Jack: Nic nie pamiętam.
Sawyer: Ja też...
Nagle zapaliło się światło, a za szybą pojawiła się Cornelia.
Sawyer: To nie jest ściana tylko szyba!
Jack: Jak? Nie było jej tu! Gdzie my jesteśmy!? Co ty z nami zrobiłaś!?
Cornelia: Uspokój się, Jack. Wszystko jest OK. Chcemy zadać wam parę pytań.
Sawyer: Chcemy?
Jack: Ilu was jest!?
Cornelia: To nie jest terz ważne.
Jack: Gdzie Lock i Sayid!?
Cornelia: Jack...
Jack: Gdzie oni są!? Co im zrobiłaś!?
Cornelia: Nic.
Sawyer: Jesteś mało wiarygodna, bo masz na sobie krew.
Cornelia: To nie ich krew.
Jack: A czyja!?
Cornelia: Nie będę kłamać...
Sawyer: Dosię zaczyna.
Cornelia: To krew Boba.
Jack: Czemu nas porwałaś?
Cornelia: To nie jest porwanie. Nie myśl tak Jack.
Jack: A co!? A co to jest!? Jesteśmy w dżungli, a ty przychodzisz przykładasz pistolet do głowy Sawyera i budzimy się rozdzieleni, i na dodatek nic nie pamiętamy.
Cornelia: Sawyer, możesz go uspokoić?
Sawyer: Tak... choć, nie, nie mogę! Porwałaś nas...
Cornelia zgasiła światło i wyszła.
Swayer: Hej! Wypuść nas! Hej!
Jack: Nie masz po co krzyczeć, ona nas nie wypuści. Pamiętasz jak Tamci nas porwali.
Sawyer: Nigdy tego nie zapomnę.
Jack: A chcesz wiedzieć jak będzie teraz?
Sawyer: Bardzo...
Jack: To przypomnij sobie tą tęsknotę, ból, strach i złość.
Sawyer: No...
Jack: I pomnóż to razy 10.
W TYM SAMYM CZASIE NA PLAŻY
Kate: Hurley! Widziałeś chłopaków?
Hurley:Nie. Zapytaj Desmonda, może on ich widział. Chociaż, chwilę... słyszałem pogłoski, że ktoś ich porwa...
Czytaj dalej
Lost odcinek 12 sezon 1 W tarapatach21 grudnia 2011, 21:30 • komentarze (3)

Lock i Hurley znaleźli człowieka którego uważali za Mężczyznę, w czasie rozmowy z Jackiem zaczęły walić się drzewa. To był znak, że pora uciekać.
11 dzień po rozbiciu się na wyspie
Jack był nie spokojny, miał przeczucie, że to nie koniec. Postanowił pójść to sprawdzić. Z rana poszedł po ekipę.
Jack: Lock, Sayid i… Sawyer idziecie ze mną reszta zostaje na plaży i niegdzie się nie rusza. Zrozumiano?
Wszyscy: Tak!
Sawyer: A jeśli ja nie chcę iść.
Jack: To masz pecha.
Sawyer: Sorry, ale ja nie idę.
Jack: Ty sądzisz tak, a ja tak, więc idziemy.
Sawyer: Hej!
Jack: Powiedziałem idziemy!
Sawyer: Ty jesteś bohaterem.
Szli przez dżunglę ok. godziny, aż doszli do siatki.
Lock: To niemożliwe!
Sayid: Co?
Lock: Siatka jest w nienaruszonym stanie.
Jack: Przecież był ty ten Czarny Dym.
Sawyer: Czemu tu jest krew.
Sayid: Może Dym go rozszarpał.
Lock: Nie… wtedy facet nie cieszył, by się tak na jego widok.
Sawyer: Cudowna przyjaźń, Mężczyzna i Czarny Dym, stwór który zabija kiedy chce. Ohh… taki tytuł będzie miała moja książka.
Jack: Taak jasne... Sayid spójrz tu są świeże ślady.
Sayid: Tak ktoś tu był, patrzcie buty.
Lock: To buty tego faceta.
Sawyer: Mogę zadać pytanie?
Wszyscy: Nie!!
Sawyer: OK.
Jack: Coś mi mówi, że to będzie niebezpieczna przygoda.
Sawyer: To żadne Coś, tylko ja.
Jack: Idziemy dalej.
Lock: Jack to nie będzie bezpieczne.
Sayid: Nawet ja się obawiam.
Lock: Jeśli coś stanie się mi, Claire sobie nie poradzi, jeśli coś stanie się Sayidowi będziemy w niebezpieczeństwie, a jeśli tonie to wszyscy jesteśmy martwi.
Sawyer: Tak w ogóle, John, to też mi się może coś stać.
Lock: Problem w tym, że gdy umrzesz będzie więcej jedzenia, leków i innych rzeczy.
Sawyer: Co?! Mam to rozumieć jako „umieraj czym prędzej”.
Lock: Nie!
Sawyer: Romeo! Romeo me serce… mówi, że wracam na plażę.
Jack: Nie możesz!
Sawyer: Nic nie mogę, bo ...
Czytaj dalej
Lost odcinek 11 sezon 1 Co tam jest?20 grudnia 2011, 23:58 • komentarze (0)

Ostatnie przemówienie Kate doprowadziło do bójki Sawyera z Sayide. Sawyer uważał, że Sayid spiskuje przeciwko nim, a Hurley dowiedział się czegoś o Mężczyźnie.
10 dzień po rozbiciu się na wyspie
Noc Jacka była bardzo niespokojna z powodu Mężczyzny. Z samego rana Jack wybrał się na spacer.
Jack: Ohh... czemu się nie domyśliłem, że ten facet może wrócić.
Kate: Wszystko dobrze? Tak chodzisz, sam...
Jack: Tak, znaczy, myślałem...
Kate: Więc...?
Jack: Nie umiem ci tego wyjaśnić. Przepraszam.
Kate: Nie przepraszaj. Czasem jest trudno, szczególnie kiedy mieszkasz na wyspie.
Hurlay: Jack! Wszędzię cię szukałem. Lock jest gotowy, możemy iść.
Kate: Gdzie? Gdzie idziecie?
Jack: Po Mężczyznę.
Jack i Hurley szli przez dżunglę, aż doszli do Locka.
Lock: Witaj Jack.
Jack: Hej, co chcieliście mi pokazać?
Hurley: Lock?
Lock: Chodź za mną.
Przeszli przez mostek zrobiony z kłody i doszli do siatki, w której szarpał się jakiś człowiek.
Jack: Kto to?
Lock: To Mężczyzna.
Jack: Lock, nie masz pewności.
Lock: Jednak mam. Kiedy zaginąłeś Mężczyzna zaatakował Desmonda, ale on zostawił mu ślad.
Jack: Do czego zmierzasz?
Lock: Podczas bójki Desmond wbił mu paznokieś w szyję i tym spobem zrobił mu kreskę na pół szyi.
Jack: Sawyer też ma taką.
Lock: Sawyer się nie liczy, bił się z Sayidem, to mogło się stać w każdej chwili.
Jack: OK, a...
Nagle rozbrzmiało buczenie i drzewa zaczęły się przewracać, a człowiek, który był uwięziony zaczął radować się i krzyczeć "Wybawca, Wybaca". Jack, Lock i Hurley uciekli na plażę.
Sawyer: O! Romeo, Gruby i Łysol wypadają z dżungli jakby coś chciało ich zabić. Nowość!
Lock: To nie czas na przezwiska Sawyer.
Sawyer: A na co?
Hurlay: Mamy tam coś w co żaden, żaden rozbitek nie uwierzy.
Sawyer: Aaa! Już się boję! Co tam macie! Kolonię mrówek!? Klan nietoperzy?! Nie, już wiem! Mocie tam stado Dudków!
Jack: Nie! Mamy ...
Czytaj dalej
Strony: 13 | Przejdź do strony: «« Poprzednia | [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] | Następna »»
» Profil gracza
» Blog
Historia drużyn
Lostówna odchodzi z drużyny 28 gru 2011
Lostówna zakłada drużynę 14 gru 2011
Przyjaciele
Lista przyjaciół ukryta
W poprzednich sezonach
Brak drużynyBrak grupy