Lost odcinek13sezon3 Prawda boli każdego26 lutego 2012, 19:04 • komentarze (4) Ostatnio Jack, Kate, James, Juliet, Talib i Mary zrobili sobie potrójną randkę. Co było złym pomysłem, bo Mary złamała serce Talibowi. Co teraz będzie? 60 dni po rozbiciu się na wyspie ( 2 miesiące) Rozbitkowie byli załamani i nie wiedzieli co robić, bo atmosfera była... napięta. Jack i Sawyer postanowili zobaczyć czy z Talibem wszystko w porządku. Jack: Wszystko w porządku? Sawyer: Jeśli czegoś potrzebujesz możesz na nas liczyć. Talib: Nie dziękuje. Sawyer: Na pewno? Bo... Talib: Na pewno! Sawyer: Chciałem tylko pomóc. Jack: Nie przejmuj się, jeszcze znajdziesz ładną dziewczynę. Talib: Pogodziłem się już z tym. Jack: Serio? Talib: Tak, wiem, że dziewczyny nigdy w życiu nie będą chciały ze mną być, bo jestem awanturnikiem. Jack: Co? Talib: Co co? Sawyer: A gdzie twoje powiedzonko? Gdzie Zoo? Gdzie jest zoo?! Gdzie jest zoo?! Talib: Przestań! Obudzisz cały obóz! Sawyer: Ej! A znasz ten kawał? Co to anty... Talib: Tak znam! Nie mam czasu! Możecie już iść? Gdy Jack i Sawyer odeszli. Sawyer: To bolało. Jack: Tak nie może być! Sawyer: O czym mówisz Romeo? Jack: Musimy ich pogodzić! Niech będą przyjaciółmi! Sawyer: Myślisz, że po tym co mu wygarnęła to będą się kolegować? Jack: Tak właśnie myślę. Sawyer: To prawdopodobnie nie myślisz! Podchodzą do nich Kate i Juliet. Sawyer: Co tam, panienki? Jack: James! Sawyer: Sorry! Co tam moja panienko i panienko Jacka? Pasuje? Juliet: Tak, ale język by ci nie odpadł, gdybyś powiedział Kate. Kate: Nieważne. Rozmawiałyśmy z Mary, ona jest smutna, że tak go zraniła... Juliet: ...ale zaraz po tym się ucieszyła, bo znalazła kupla do rozmowy. Jack: Kogo? Kate: Hurleya. Od 10 minut siedzi w jej namiocie. Jack: Porozmawiam z nią! Kate: Nie! Juliet: Halo! To jest dziewczyna! Jack: No co ty nie powiesz? Rozbitkowie poszli prosto do namiotu Mary. Gdy chcieli wyjść, ze środka wyleciał Hugo. Hurley: Uważajcie! Jeśl... Czytaj dalej |
Lost odcinek12 sezon3 Dwa złamane serca!25 lutego 2012, 16:42 • komentarze (3) Ostatnio Jack i Kate zaproponowali Talibowi i Mary randkę, potrójną randkę, a Ben i Sayid poszli do domu Linusa, by zostawić tam Boba. Czy ta randka będzie udana? I co sobie powiedzą? 59 dzień po rozbiciu się na wyspie ( miesiąc i 29 dni) Jack, Kate, Sawyer, Juliet i Mary byli gotowi do randki tylko Talib siedział załamany w namiocie. Jack, Sawyer i Hugo postanowili z nim pogadać. Jack: Wszystko OK? Talib: Nie! Sawyer: Co jest brachu? Talib: Chyba nie jestem gotowy na randkę. Hurley: Oszalałeś? Jack: Jesteś gotowy. Talib: A jak coś palnę?! Sawyer: Co jej powiesz jak zaczniemy? Talib: Cześć. Ładnie wyglądasz... Sawyer: Tyle ci wystarczy! Talib: Nie wystarczy! Zza namiotu dobiegł głos Kate. Kate: Chłopaki! Jack: Już! Sawyer: Weź się do kupy, bo jeśli Kate tu przyszła to znaczy, że już są złe! Talib: Dobra! Idziemy! Hurley: To... powodzenia! Talib: Dzięki Harry. Hurley: Jestem Hugo, ale i tak powodzenia! Jack, Sawyer i Talib wyszli z namiotu i poszli na kawałek plaży, który dzień wcześniej Jack przygotował. Kate: Ale pięknie! Juliet: Masz rację! Jack: To tak, ja i Kate idziemy pod drzewo. James i Juliet idą tam! Blisko oceanu, a nasza para dnia będzie na środku plaży! Talib: Mary, mam dla ciebie ten bukiecik. Mary: Oh!! Dzięki. Skąd wziąłeś kwiatki? Talib: 5 kilometrów od obozu rosną takie cuda. Przy Jacku i Kate. Kate: Myślisz, że się im uda? Jack: Nie wiem... ale my nie jesteśmy na randce, żeby się im przyglądać. Prawda? Kate: Jasne, że nie. U Sawyera i Juliet. Juliet: To ładna para. Pasują do siebie. Sawyer: Tak, Talib i Mary są dla siebie stworzeni. Przy Mary i Talibie. Mary: Talib? Mam ci coś do powiedzenia. Talib: Co takiego? Ah! Prawie zapomniałem! Talib wyjął coś z torby. Mary: Wino?! Talib: Tak. Kupiłem od Sawyera, specjalnie dla ciebie. Mary: To miłe, ale... Talib: Chciałem kupić jeszcze naszyjnik, ale postanowiłem, że pójdziemy tam ra... Czytaj dalej |
Lost odcinek11sezon3 Fatalny koniec dnia24 lutego 2012, 19:54 • komentarze (2) Ostatnio Mary i Talib zaczęli się dogadywać, ale czy na długo? Ben poinformował Jacka i Sayida o zniknięciu Boba. Czy Bob się znajdzie? I co będzie dalej? 58 dzień po rozbiciu się na wyspie ( miesiąc i 28 dni) Bardzo wcześnie rano Jack, Sayid, Mary, Talib, Sawyer, Hurley, Kate i Ben wybrali się na poszukiwania Boba. Mary: Po co w ogóle ja mam iść z wami?! Talib: Tylko marudzisz! Mary: Co?! Talib: Z... Mary: Nawet nie waż się tego powiedzieć! Jack: Wiedzę, że od wczoraj nieźle się zmieniły relacje między wami. Mary: Żartujesz?! Ja nigdy, ale to nigdy go nie lubiłam! Talib: Ja ciebie też! Hurley: Nowi! Spokój! Trochę szacunku dla siebie! Talib: Dla niej?! Mary: Dla niego?! Sawyer: To dla nas!!! Mam was po uszy! Kate: Ja też! Ciągle się kłócicie! Jack: Wiecie co? Powinniście iść na randkę. Mary i Talib: Że co?!?!?!?!?!?! Kate: To dobry pomysł! Pójdziemy na potrójną! Sawyer: Ja na potrójną? Kate: Ja i Jack, ty i Juliet i oni. Jack: Dobry pomysł! Jeśli wam się nie będzie podobało to już nigdy więcej nie musicie ze sobą gadać! Mary: No dobra. Talib: Możemy spróbować. Sayid: Patrzcie! Bob!! Sawyer: Możemy zabrać go jutro? Albo pojutrze, bo jutro mamy randkę! Mary: Tak! Muszę pogadać z Claire! Jack: OK! Wracamy do obozu! Benjamin: A może... Sayid? Sayid: O nie. Benjamin: Pomożesz zabrać mi go do mojego starego domu? Sayid: Dobra... Jack, Kate, Hurley, Sawyer, Mary i Talib wrócili do obozu. Jack, Hurley, Sawyer i Talib poszli do namiotu. Hurley: Co założysz? Chociaż za dużego wyboru nie masz. Sawyer: Musisz jej coś dać. Np. kwiatek... Talib: Jasne, może liść? Jack: Bądź poważny. Talib: Przecież jestem. W NAMIOCIE CLAIRE Claire: Mary! Co tam? Mary: Jack umówił mnie na randkę. Claire: Co ty?! Ty i Jack na randce? Mary: Nie! Ja i Talib! Claire: I co? Nie zgodziłaś się? Mary: Zgodziłam. Claire: Przecież ty go nienawidzisz!! Mary: A kto powiedzi... Czytaj dalej |
Lost odcinek10sezon3 Zupełnie jak dzieci23 lutego 2012, 14:06 • komentarze (8) Ostatnio Mary widząc dym schowała się za Sayida i krzycząc "Weź jego!" oddała go w "ręce" dymu. Co teraz? 57 dzień po rozbiciu się na wyspie ( miesiąc i 27 dni) Przez całą noc Jack, Ben i Locke szukali Sayid. Po kilku godzinach odnaleźli go i przyprowadzili do obozu. Rano rozbitkowie, bardzo ciekawi rozbitkowie, wypytywali Sayida o to co widział. Sayid: Ostatni raz powtarzam! Nic nie widziałem! Może nie licząc drzew! Hurley: Robię gazetę pt. "Śladami Dymu". Czy możesz mi powiedzieć, które drzewa widziałeś? Sawyer: To żart?! Hugo! On widział drzewa, nie opisze ci ich. Sayid: W zasadzie jedno wyglądało jak słoń. Hurley: Ha! Widzisz! Jack: Dajcie odpocząć człowiekowi! Już! Sio! Mary: Naprawdę mi przykro. Nie chciałam, żeby cię zabrał. Jack: Nawet zachęcałaś Dym... Mary: Źle mnie zrozumiałeś! Jack: Nie wiem, czego mogłem nie zrozumieć w słowach: "Weź jego! Weź jego!". Mary: Ja też. Talib: No, no... Mary:Czego chcesz? Talib: Przyszedłem pooglądać. Ale z ciebie struś, Mary! Mary: Że co? Jaki struś? Talib: Nie jesteś... no... że to... aha. Jack: Zostawimy was samych. Mary: Racja. Na pewno chcą pogadać! Jack: Nie Sayida i Taliba, tylko Mary i Taliba. Mary i Talib: Że co?! Jack i Sayid zaczęli biec, żeby oni zostali sam na sam, ale Talib popatrzył na Mary i razem zaczęli biec za nimi. W końcu ich złapali. Mary: Aha! Mamy was! Jack: Mieliście zostać tam sami!! Talib: Ale mieliśmy lepszy sposób! Sayid: Na co? Talib: Na spędzenie czasu. Sayid: Co? Talib: Zoo! Mary: Ha ha ha ha ha ha ha! Jack: Z czego się śmiejesz? Mary: Ha ha a tak właściwie to nie wiem. Talib: Moje emocje mówią, że... muszę coś zrobić. Kiedy to powiedział popatrzył na Mary. Jack: Noooo... rób to! Talib: To pa! Jack: Co? Talib: Idę pobiegać. Jack: Myślałem, że chcesz ją pocałować! Mary i Talib: Pocałować?! Fuj! Mary i Mr.T poszli w swoje dwie różne strony. Jack: Zupełnie... Czytaj dalej |
Lost odcinek 9 sezon 3 On, ona no i ono22 lutego 2012, 16:15 • komentarze (3) Ostatnio Talib zadomowił się w obozie, a Sayid znalazł dawnego przyjaciela rozbitków: Boba. Co on jeszcze robi na tej wyspie?! 56 dzień po rozbiciu się na wyspie ( miesiąc i 26 dni) Jack całą noc grał z Talibem w karty. Minęło kilka minut i poczuli, że mają towarzystwo. Talib: Czuję się jakby ktoś stał na zewnątrz z uchem przyklejonym do ścianki namiotu. Jack: Ja też. Powoli wyszli z bronią i nagle... Mary: Aaaa!! Nie strzelać! Jack: Mary? Co robisz w nocy na plaży? Talib: Przy naszym namiocie? Mary: Ćwiczę. Jack: Ćwiczysz? Co takiego? Mary: Yyy... chciałam... pomyśleć. Poćwiczyć myślenie! Talib: Dlaczego teraz i dlaczego tutaj? Mary: Nie wiem! Gadaj z moim mózgiem to on tu przylazł! Jack: Idź już lepiej spać. Mary: Spać? OK! Jack: Do swojego namiotu! Mary: Eee... Rano Sayid i Jack poszli do Boba. Sayid: Jeszcze chwilkę. Już! Otwórz oczy! Ta dam! Jack: Do jasnej ciasnej! On wygląda jakby ktoś włożył go na ring z Kliczko! Sayid: Dzięki. Nagle z krzaków wyskoczyła Mary. Jack: Mary! Co ty tu robisz?! Mary: Gdzie Talib? Sayid: Hę? Jeżeli tak bardzo go lubisz to mu to powiedz! Mary: Nie!! Nie! Nie! Ty mu to powiedz! Sayid: 1. Jestem facetem! 2. Nie! 3. Ja go nawet nie lubię! Nagle usłyszeli buczenie i zobaczyli dym. Mary: Aaaaa!!!!! Co to jest?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?!?! Jack: Dym! Mary schowała się za Sayid. Mary: Weź jego! Weź jego! Błagam weź jego! Sayid: Co ty robisz?! Jack: Mary? Dobrze się czujesz? Mary: Tak! Weź Sayid!! Dym zrobił koło i złapał Sayida za nogi i zaczął ciągnąć wgłąb dżungli. Jack: Sayid!! Sayid: Jack!! Mary: Talib!! Jack: Że co? Mary: Co udawałam, że jego porwał dym, ale było by śmiesznie! Jack: Wcale nie. Mary: Tak, naprawdę! On by krzyczał, a ja bym się śmiała! Jack: Ty masz chyba temperaturę kobieto! LOST LOST LOST LOST ... Czytaj dalej |
Lost odcinek8 sezon3 Radość tylko razem!21 lutego 2012, 18:27 • komentarze (8) Ostatnio Jack, Ben, Locke, Kate, Mary, Hurley i Sayid poznali nieznajomego, który powiedział tylko swoje przezwisko. I razem w ósemkę wrócili do obozu. 55 dzień po rozbiciu się na wyspie ( miesiąc i 25 dni) Sawyer, Jack, Locke, Jin, Sayid, Hurley, Benjamin i Talib zrobili sobie nocną imprezę. Rano mieli bardzo dobry humor, ponieważ grali w butelkę i dużo się o sobie dowiedzieli. Kate: Co wy tacy radośni? Jack: My? Rodośni? My jesteśmy bardzo ponurzy. Kate: Właśnie widzę? Talib co u ciebie? Talib: Nic. Kate: Co? Talib: Zoo. Kate: Hę? Gdy Mr.T odszedł. Kate: Jakie Zoo? Chyba nie kumam. Jack: Za każdym razem kiedy ktoś mówi "co' on odpowiada Zoo... też nie rozumiem. Hurley: Jack! Obiecujesz, że nic się nie wyda? Jack: Hurley! Hurley: Co? Kate: Co się wyda? No mówcie?! Jack: Dobra! Powiemy ci. Hurley: Powiemy? Jack: Tak powiemy... więc tak, Hugo widział w dżungli lisa. Hurley: Tak tak widziałem lisa. Był ogromny... jak na lisa. Kate: OK. To pa. Jack i Hurley: Pa! Przybiegł do nich Benjamin. Benjamin: Jack! Jak mogłeś zabrać z nami Taliba?! Nie wiesz, poprawka, nikt nie wie czy nie przyjdzie mu do głowy powystrzelać nas! Hurley: Jak zapytałem w butelce, czy nas zabije powiedział pewnie tak. Benjamin: Mówiłem! Hurley: Mamusiu!! On chce nas pozabijać!! Jejusiu!! On chce nas zabić!! Jack: Nie panikuj! Oddychaj. Oddychaj. Hurley: Wiem! Oddam mu całe jedzenie to może nas oszczędzi! Hugo pobiegł do magazynu. Jack: Zrobiłeś to specjalnie? Benjamin: Tak, ale zadziałało. Hugo już mu nie ufa. Teraz czas na Kate! Jack: Nie zbliżaj się do niej! Nagle zagrzmiało i spadł deszcz. Sawyer: Deszcz?! Akurat teraz?! Chciałem się opalić!! Jack: Maruda! Sawyer: Romeo! Benjamin: Cisza! Przyszła Claire i Mary. Claire: Cześć chłopaki. Jack: Cześć Claire. Coś się stało? Claire: Pada deszcz, a Mary nie ma namiotu i koca. Jack: Talib też nie ma. Benjamin: Talib to człowiek samo... Czytaj dalej |
Lost odcinek 7 sezon 3 Nieznajomy w PP21 lutego 2012, 18:00 • komentarze (0) Ostatnio Benjamin, Jack, Kate, Mary, Locke, Sayid i Hurley poszli do domu Linusa, a ze strony Puszki Pandory dobiegało wołanie o pomoc. 54 dzień po rozbiciu się na wyspie (miesiąc i 24 dni) Grupa z dżungli spędziła noc w domu Bena, a z rana postanowili iść po żelazko. Benjamin: Już niedaleko! Hurley: Od 12 godzin nic nie jadłem. Tak nie można!! Mary: Kim jest Mr.T? Benjamin: Skąd mam wiedzieć? Kate: Jeśli znasz jego imię... Benjamin: Pomyśl! Czy jeśli znał bym jego imię, mówił bym o nim Mr.T?! Wątpię! Jack: Dobra! Widzę wodospad! Co teraz? Benjamin: Pójdziemy tam zabierzemy co moje i zwiejemy? Hurley: I tyle? Benjamin: Nie, zanim uciekniemy wrzucimy go do wody! Kate: Co? Benjamin: Żart. Mary: Wiesz co Ben? Chyba musisz uprzedzać, że żartujesz. Gdy doszli do wodospadu zobaczyli mężczyznę w białej koszuli eleganckich spodniach siedzącego na kamieniu ze srebrny żelazkiem w ręce. Benjamin powoli do niego podszedł wyrwał mu z ręki żelazko i wrzucił do wody. Benjamin: Niech pan tak więcej nie robi panie T! Mężczyzna zrobił tylko groźną minę i krzyknął: Wiedziałem, że przyjdziesz Ben! Jack: Odzyskałeś swojego rupiecia możemy wracać do obozu?! Facet wyszedł z wody i krzyknął za nimi: Obóz?! Nie macie tam miejsca na niespodziewanego gościa? Jack: Może... na gościa tak, ale nie na złodzieja. Kate: Chodź nieznajomy! Benjamin: Co wy robicie?! Czy wy już całkiem się do jasnej łysej pogubiliście?! Locke: Ben! To mnie rani! Benjamin: Sorki. Jack: OK! Chodź z nami... Mary: Jak się nazywasz? Benjamin: On nikomu tego nie mówi. Jack: Możesz z nami iść, pod warunkiem, że powiesz jak się nazywasz! Mężczyzna popatrzył na nich i powiedział: - Możecie mówić mi Talib. LOST LOST LOST LOST |
Lost odcinek 6 sezon 3 Żelazko Benjamina19 lutego 2012, 20:51 • komentarze (1) Ostatnio Ben, Jack,Sayid i Sawyer wrócili do obozu z Mary, młodszą siostrą Emmy, a w dżungli wybuchł pożar. Czy coś się wyjaśni? 53 dzień po rozbiciu się na wyspie ( miesiąc i 23 dni) Ben, Locke, Sayid, Kate, Jack i Hurley poszli do dżungli w miejscu gdzie poprzedniego wieczora wybuchł pożar. Mary: Nie rozumiem, dlaczego tu przyszliśmy. Pożaru nie ma! Jack: Dlaczego był w ogóle pożar? Ben? Benjamin: No... chyba zapomniałem wyłączyć żelazka. Sayid: Jack? Widzę, że straciłeś do mnie zaufanie, ja tak naprawdę wcale nie chciałem ożywić Mary... Mary: Dzięki Sayid. Jack: Skąd wiedziałeś, że nie mamy cię na muszce? Sayid: Widziałem, że kłamiesz... z resztą mamy tylko 4 sztuki broni, dwie mieliście wy, jedną ja, a ostatnią ma Locke, który gdyby wiedział o tej wyprawie poszedł by z wami i z wami podszedł by pod domek. Jack: Sprytne... Kate: Ja i Juliet byłyśmy z nimi i też mogłyśmy mieć cię na muszce. Benjamin: Patrzcie! To nie był zwykły pożar! Jack: Co masz na myśli? Hurley: Musisz trochę po ludzku... Benjamin :Tego pożaru nie wywołało moje żelazko! Mary: A czyje? Benjamin: Właśnie problem w tym, że nikt inny nie ma żelazka. Jack: Mój ojciec ma ekipę elektryków, więc nie mów, że nie ma żelazka! Benjamin: To mój dom! Były dom, ponieważ teraz będę mieszkał z wami. Hurley: Wokół twojego domu jest wypalone koło! Kate: Przekreślone koło! Benjamin: Co? Wypaliło mi kreskę? Oby tylko nie dotknęło żelazka! Kate: Co ty tak o tym żelazku?! Benjamin: To drogocenny przedmiot, który... NIE!!! Jack: Co? Benjamin: ... został skradziony! Mary: Można wiedzieć przez kogo? Jack: Benjamin, masz dużo wrogów. Benjamin: Kto powiedział, że jest moim wrogiem. Kate: A jest? Benjamin: Nie! Jest... może trochę wrogo nastawiony, ale to nie jest wróg! Jack: A kto? Przyjaciel? Benjamin: Za dużo pytań! Musimy znaleźć żelazko! Hurley: Ale zanim pójdziemy po te... Czytaj dalej |
Lost odcinek 5 sezon 3 Jaskinia Dymu!18 lutego 2012, 19:03 • komentarze (2) Ostatnio Ben powiedział Emmie miejsce gdzie może znaleźć Mary. Jack, Sawyer i Benjamin zostali porzuceni, a wśród rozbitków o ich zniknięciu wiedzą 3 osoby. 52 dnień po rozbiciu się na wyspie (miesiąc i 22 dni) Ben, James i Jack szli przez dżunglę, aż doszli do wodospadu. Jack: Wodospad? Benjamin: Nie! Puszka Pandory. Sawyer: Co to ta Puszka? Benjamin: To miejsce, które jest najniebezpieczniejsze na wyspie. Ludzie giną jak muchy. Sawyer: To dlaczego tu przyszliśmy? Benjamin: Bo z tego co mnie pamięć nie myli to Jack został uratowany przez dym, więc dym go lubi, a to jest dom CD. Sawyer: CD? Jack: Czarnego Dymu, James. Weszli do jaskini. Jack: Dlaczego wysłałeś ich tutaj? Benjamin: Nie przyjdą tutaj. Sawyer: Dlaczego? Benjamin: Powiedziałem, że tutaj nie ma Mary. Powiedziałem to przy was i przy panu Jarrah, który nas podsłuchiwał więc nie przyjdą tutaj. Sawyer: To ona tu jest czy nie ma jej? Benjamin: Jest. Sawyer: A jest ładna? Jack: Wiesz co James? Sam to oceń. Sawyer: Fuj! To same kości! Chwilę czy ona ożywa? Benjamin: Co? O nie! Jack: Co? Benjamin: Jednak tu przyszła i właśnie oddaje życie dymowi za młodszą siostrę. Jack: Młodszą? Benjamin: Tak to kości z niedźwiedziej jaskini. Sawyer: Zjadł ją miś? Benjamin: Może jeszcze misiaczek?! To bydlę nie miś, ale w końcu nabawił się niestrawności i ta dam! To jego kości! Emma: Kaszlu! Kaszlu! Myślałeś, że dam się nabrać! Sayid: To jest Mary?! To dla niej tu przyszliśmy. Emma: Sayid! Opiekuj się nią! Opiekuj się moją młodszą siostrą! Nagle Mary otworzyła oczy i przerażona wstała. Mary: Kim jesteś?! Benjamin! To ty! Ja żyję? Sawyer: Jednak jej nie lubię. Za dużo zadaje pytań. Mary: Emma!! Co ty jej zrobiłeś?! Przyznaj się! Powiedź, że to ty, Ben! Benjamin: Czemu zawsze jest na mnie?! Sayid: Mary. Mary: Skąd znasz moje imię? Czemu mam blond włosy?! Czemu?! Czemu?! Czemu?! Sawyer: Też trochę m... Czytaj dalej |
Lost odcinek 4 sezon 3 Puszka Pandory18 lutego 2012, 18:39 • komentarze (0) Ostatnio Jack i Sawyer idąc po śladach Sayida znaleźli domek i Benjamina, który był przesłuchiwany przez Emmę. 51 dzień po rozbiciu się na wyspie (miesiąc i 21 dni) Juliet i Kate zaniepokojone wróciły do obozu, a Jack i Sawyer zostali ogłuszeni i przeniesieni do domku. Obudzili się związani. Jack: Co jest? Benjamin: Mówiłem, żebyście uciekali! Sawyer: Jednak nie miałeś racji Jack. Jack: Wiesz jak trudno czyta się z ruchu warg?! Benjamin: Spokój! Bądźcie cicho i ni, ale to nic, im nie mówcie! Sawyer: Ale my nic nie wiemy! Benjamin: Niezły jesteś. Sawyer: W czym? Do pokoju weszła Emma. Emma: No, no! Obudzili się, masz teraz towarzystwo. Sawyer: Hę?! Masz nas wypuścić! Emma: Ben! Powiesz coś? Benjamin: Chciała byś! Jack: Możemy wiedzieć o co chodzi?! Benjamin: Jack. Jack: Ja chcę wiedzieć. Benjamin: Jack! To nie twoja sprawa! Emma: Więc tak... Benjamin: Tra la la la!!!! Sawyer: Co ty robisz? Benjamin: Tra la la la!!!! Emma: Ben! I tak się dowie! Benjamin: Ale nie teraz! Jack: Ja chcę wiedzieć! Benjamin: Emm, błagam! Zrobię wszystko! Emma: Dobra to powiedz gdzie ona jest! Benjamin: Oprócz tego. Emma: Więc było to tak... Benjamin: OK!!!! OK! Powiem ci, ale nie mów im nic. Emma: Dobra. Jack: Co? Nie nie mów jej? Sawyer: Tak, niech nam powie! Benjamin: Mary... Mary jest w Puszce Pandory. Jack: Czym?! Emma: Mogłam się domyślić. Sayid!! Powiedział! Przybiegł Sayid rozwiązał ich i wrzucił gaz usypiający. NA PLAŻY Hurley: Kate! Kate! Gdzie Jack i Sawyer?! Kate: Zostali porwani, tylko nikomu nie mów. Hurley: Przez kogo? Kate: Przez Sayida i Emmę. Przyszła Juliet. Juliet: Kate! Wszyscy pytają o chłopaków. DŻUNGLA Ben, Jack i James szli przez dżunglę. Jack: Dlaczego to zrobiłeś?! Benjamin: Dlaczego co? Jack: Dlaczego im powiedziałeś? Sawyer: I czemu nie mogła nam powiedzieć? Benjamin: Mogła, ale zabiła by was potem! Powiedziałem żeby was chronić... Czytaj dalej |
Strony: 13 | Przejdź do strony: «« Poprzednia | [1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11] [12] [13] | Następna »» |
Przyjaciele |
---|
Lista przyjaciół ukryta |