Wczorajsze TOP10, gratulujemy: • Dzisiejsze pole z bonusem to E99 S99. Jeśli nie chowasz się w bezpiecznym miejscu i nie skradasz, za wykonane akcje w danym miejscu dostaniesz podwójny respekt!
z ciekawostek dropsa 45 sierpnia 2010, 07:27 • komentarze (14)

Wpis jedynie dla nazistowskich degeneratów, starych popijaczy Wiśniówki bez oczu oraz kretynów z porażeniem mózgowym drugiego stopnia.

Wróżenie użytkownikom L-O

ASTRAL: JESTEŚ OSOBĄ Z NIE LADA POCZUCIEM HUMORU, ALE TAKŻE OSOBĄ KTÓRA OWE POCZUCIE HUMORU NIE POTRAFI WYRAZIĆ W NALEŻYTY SPOSÓB. BŁĄKASZ SIĘ NIERAZ PO MIEŚCIE PENETRUJĄC ŚMIETNIKI W POSZUKIWANIU WYŻUTEJ GUMY DO ŻYCIA JAKIEJŚ FAJNEJ DUPECZKI BY CHOCIAŻ PRZEZ MOMENT POCZUĆ SMAK JEJ ŚLINY ALE NATYKASZ SIĘ TYLKO NA WYŻUTE SKRAWKI MIEJSCOWEGO CIECIA CHOREGO NA STWARDNIENIE ROZSIANE. SZUKASZ CELU W ŻYCIU. ZNAJDZIESZ GO W CYRKU PRZEBRANY ZA KLAUNA I BAWIĄCY NIEPEŁNOSPRAWNE DZIECI JAKIMIŚ WYIMAGINOWANYMI TRIKAMI Z MAŁPĄ.

GAW: TWOJE ŻYCIE TO KPINA I ŻART. JUŻ OD NAJMŁODSZYCH LAT KOLEDZY PRZYKLEJALI CI DO PLECÓW ZUŻYTE PREZERWATYWY SWOICH RODZICÓW. NA WYCHOWANIU FIZYCZNYM ZAWSZE SIEDZIAŁEŚ NA REZERWIE PRZESIADUJĄC CAŁĄ LEKCJĘ Z NAJBRZYDSZĄ DZIEWCZYNĄ Z KLASY NA TEMAT KTÓREJ PO SZKOLE KRĄŻYŁY PLOTKI ŻE ŚMIERDZI. UMRZESZ NA WYGNANIU W KRAJU ROZWIJAJĄCYM SIĘ GDZIE LUDZIE NIE ROZRÓŻNIAJĄ KĄTOMIERZA OD LODÓWKI.

TALIB_Morda SMUTEK I ROZPACZ TAK MOŻNA W DWÓCH SŁOWACH STREŚCIĆ TWOJE ŻYCIE. NAJGORSZY Z NAJGORSZYCH, WIECZNIE ŚMIERDZĄCY I UBRUDZONY SMUGAMI KAŁU NA RĘKAWI KLOSZARD. PRÓBUJESZ COŚ WYRWAĆ ZROBIĆ OPUŚCIĆ BAGNO W KTÓRYM SIĘ ZNAJDUJESZ ALE ZAPOMINASZ ŻE TO TY TO BAGNO TWORZYSZ. IMPREZY Z TOBĄ TO NIEWYPAŁ, ŚMIECH JEST TYLKO WTEDY KIEDY SZKOLNY PLAYBOY ZDEJMUJE CI SPODNIE I OCZOM PIĘKNCH DZIEWCZĄT UKAZUJĄ SIĘ UFAJDANE KAŁEM SLIPKI Z KROPLAMI MOCZU W OKOLICACH PRĄCIA.

NONAME: JESTEŚ NOŁNEJMEM W ŻYCIU. A CO ZA TYM IDZIE NAWET NA TYM FORUM. NAWET TWOJA WŁASNA MATKA ZAWSZE PRZY KOLACJI, OBIEDZIE CZY ŚNIADANIU PYTA SIĘ KIM TY JESTEŚ BO NIE JEST PEWNA CZY PODAĆ CI POSIŁEK. WYPIERDALAJ Z TEGO FORUM TO NIE MIEJSCE DLA CIEBIE.

KYSIO: ŻYCIE WYPOSAŻYŁO CIĘ W NIEMALŻE SAME ZALETY. BYSTRY I MĄDRY, ŚMIAŁY I...
Czytaj dalej
Zmierzch 2 - przekurwecenzja część 125 lipca 2010, 05:21 • komentarze (27)

Zmierzch 2 Księżyc w Nowiu - recenzja


Zajebując ostatnimi czasy ananasy z pobliskiego bazaru, w pewnym momencie opanowała mnie żądza puszczenia wielkiego, gorącego kloca. Jako, że do domu miałem za daleko postanowiłem pójść do centrum bazaru, krzyknąć "HEJ!!! LUDZIE!!! ZARAZ DOŚWIADCZYCIE TAJEMNICZEGO INCYDENTU, KTÓRY ZMIENI WASZE OCHUJAŁE EGZYSTENCJE W COŚ CO MOŻNA PORÓWNAĆ DO SKRĘCENIA KISZKI NAJZWYKLEJSZEGO TERMITU!". Plebsy, zainteresowani tą zajebistą ofertą, zaczęli się przybliżać oczekując niezłego cyrku małp z porażeniem mózgowym. W międzyczasie ja zdjąłem majtki ze wzorem kwiatków trąbkowatych i puściłem soczystego bąka, który poruszył ogłupiałą widownię. Kontrowersyjność tego zdarzenia przyczyniła się do zbiegnięcia telewizji, radia oraz Tomasza Lisa, zadającego mi serię pytań na które ja odpowiadałem "gówno", "kupa", "siki" dowodząc tym samym, że jest niczym innym jak naelektryzowanym od nieustannej masturbacji kretynem. Gdy w końcu proces wydalania sraki o nieokreślonych kształtach dobiegał końca, potrzebowałem zwrotu akcji, aby widownia nie zaczęła się nudzić. Dowiedziałem się przy tym, że mimo, że jeszcze nie skończyłem, filmik z incydentu już jest na youtube.

W ten.. On wkroczył do akcji. Świecący jak 100 najpiękniejszych brylancików. Wskoczył na środek "sceny", chwycił mnie za jaja i rzekł w mą stronę "Ugagaga!". Nie do końca pojemajet tego co powiedział, lecz to nie istotne. Jego piękna blada skóra, oraz fryzura, która wydaje się być dobrym celem sarkazmu ze strony zgryźliwych satyryków w kabaretach na TVP 2 wszystko nadrabiały. Po tym gdy jego śliczna dłoń zgniotła moją mosznę, zabrał mnie w inne miejsce, które okazało się być domem Belli!
- Dzisiaj ma 18 urodziny - stwierdził.
- A ja nie mam prezentu! - odpowiedziałem co spowodowało krępującą ciszę. Przerwałem ją jednak niezłym pierdnięciem, które okazało się być ...
Czytaj dalej
Zmierzch - przekurwecenzja część 223 lipca 2010, 14:34 • komentarze (31)

Pierwsze minuty filmu nie rozluźniły moich zwieraczy, lecz jako, iż jestem człowiekiem wiary w kapuśniak, trwałem dalej w nadziei na lepsze. Bella, która pewnikiem niedługo wystąpi w Playboy'u, wyjechała do miasteczka, w którym deszcz leje się strumieniami niczym mocz w toalecie szkolnej. Ojciec, który ma wąsy, wydaje się być spoko - stwierdziłem zapalając skręta z torebki herbaty.
- O kurwa - jęknąłem wydając nieokreślone dźwięki. W momencie kiedy wszedł Edward, stwierdziłem: - Tak, nadchodzi ruchanko. Co to będzie? Dwie murzynki które ssą jaja Edwarda kiedy Bella strzela ze swej macicy płyn na twarz ojca z wąsami, który nie chcący wszedł do pokoju po podglądaniu niczym najlepszy stary zbokol, którego największym marzeniem jest wąchanie majtek córki? Tak, gatki z pokemonami znów poszły na dół. Nadchodzi akcja!

I kurwa nic. 30 minut niczego. Pierdolenie o szopenie, a jebanie na ekranie jakoś nie przychodzi. Oho, lekcja biologii. Bella siada obok Edwarda. Ten blady, z fryzurą pt. "tak rano wstałem" przygląda się Belli i ma mimikę przybliżoną do dżdżownicy usiłującej się zesrać pomimo braku odbytu.
Ed następnie ratuje Bellę z opresji gniotąc samochód. - Ten to musi się dużo masturbować! - pomyślałem widząc jego siłę w prawej ręce. Myślałem, że za ten wspaniały wyczyn Edka, Bella strzeli mu chodzić handjoba, lecz tutaj nadchodzi zwrot akcji - Bella to ostra suka.

Potem znów jakiś tam twist, Edward to wampir, blablabla. Reszta filmu to nudna papka dla brzydkich obżeraczy hamburgerów którzy marzą o zostaniu takim pięknym z taką delikatną skórą jak Ed oraz dla głupich pizd z bogatych domów, które uprowadzają latynoskie kobiety do pracowania w kuchni uderzając je w międzyczasie ogromnym biczem spełniając swe najskrytsze, najbardziej perwersyjne fantazje. Wraz z wielką nowiną, że Edek to wampir, przestałem oczekiwać uprawiania miłości. Wampiry nie mają pulsu! N...
Czytaj dalej
Zmierzch - przekurwecenzja21 lipca 2010, 18:22 • komentarze (16)

Zmierzch - recenzja

Siedząc ostatnie 10 godzin w oparach niebywałego smrodu wylatującego z dawnych rzygowin w okół biurka, postanowiłem coś fizycznie rozkurwić. Chwytając w ręce grabie, jebnąłem onymi o ścianę. Mój niewymowny, pragnący krwi gniew jednak nie ustawał. Usiadłszy przy kompie, wygooglałem jakieś słit forum aby dać upust swojej osobistej i tajemniczej furii. Pomiędzy stronami o grubych babach z brodą wyśmiewających z świńskim rykiem frajerów z małymi siusiakami znalazłem coś co potrafiło przykuć moją zrytą uwagę. "Fanklub dla wszystkich fanów Zmierzchu!" - radośnie i wątpliwie zachęcająco głosił tytuł strony. Jako, że byłem pod wpływem nieźle pokurwistego kleju, który z mojego mózgu zrobił twist budyniowy, ochoczo wpadłem na ten bardzo interesujący fanklubik w 90 procentach składający się z buntowniczych, bogatych nastolatek, które zapewne w kiblach szkolnych odbywają orgie na cześć Szatana oraz Gwałciciela Szklanek. Zachęcony pozytywnymi opiniami nt. filmu (w końcu to fanklub) pobiegłem biorąc dupę za pas - cokolwiek to znaczy - do pobliskiego Empiku.

Gdy na półce w końcu znalazłem upragnione DVD "Twilight", rozpiąłem swój śmierdzący rozporek i w ukryciu naszczałem na dział z Komediami Romantycznymi jako odwet za tak pokurwiście wysokie ceny donośnie przy tym chichotając. Wracając do domu obczaiłem okładkę - koleś który wygląda jakby całe życie przeżył w piwnicy masturbując się na przeciw ciemnej jak krocze ściany. Zapowiadało się nieźle. "Może jakiś pornol?" - pomyślałem. W końcu nastoletnie lolity z fanklubu z pewnością są wielbicielkami hardcore'owych pornosów, w których główne role grają dziadkowie-naziści oraz przygasłe gwiazdy argentyńskich telenoweli z psującym się botoksem na policzkach oblepionych spermą po kręceniu scen. Coraz bardziej podekscytowany oraz podniecony wpadłem z byczą pasją do domu od razu rozpinając spo...
Czytaj dalej
Prawda o życiu14 lipca 2010, 13:16 • komentarze (5)

Znalazł się jeden mężczyzna, któremu udało się zrozumieć kobietę.
Niestety umarł ze śmiechu zanim zdążył przekazać tę wiedzę innym.

Jako bonus (istny rodzynek lub cymesik) daję wam najlepszy dowcip jaki istnieje:

Pewnego razu facet jechal karawana przez pustynie i tak jedzie juz ktoras godzine i siku mu sie zachcialo wiec mysli sobie:
- zaraz trzeba bedzie sie odlac...
jedzie nastepna godzine ... nastepna ... i nastepna w koncu
zsiada z wielblada i idzie sie odlac za wydme , gdy wraca
nie widac nigdzie karawany ... facet idzie i idzie dzien drugi trzeci, czwarty, nagle zobaczyl oaze wiec targa swoje cialo ile sil do tej oazy, widzi starego beduina i za nim male oczko wodne, podbiega do oczka i czuje straszny odpychajacy odor
wiec wraca do starego beduina i mowi :
-starcze chcialem sie napic wody ale z tego oczka strasznie smierdzi o co chodzi ?
na to stary beduin :
-usiadz opowiem ci pewna historie
facet usiadl i slucha
" byly sobie pewnego razu dwa krolestwa , i przyszedl czas ,ze krol jednego z nich musial wyslac swojego syna ,zeby ten ozenil sie z corka drugiego krola, a ze wladca mial wielu synow musial zdecydowac, ktorego ma wyslac... po glebszym namysle wyslal najmlodszego syna ktory byl przystojny, dobrze zbudowany . dal mu tez szkatulke zlota i 5 koni. najmlodszy syn, gdy juz stal przy tronie sasiedniego wladcy, mowi:
-przyszedlem tu aby prosic o reke twojej corki
na to krol :
- no ... przystojny jestes ... umiesniony masz szkatulke zlota 5 koni ... ale ... czy ty (pipi) jestes odwazny !?
na to najmlodszy syn z pewnoscia :
- oczywiscie jestem odwazny
krol odparl :
- tak wiec dosiadz mojego najbardziej rozjuszonego rumaka,
jezeli nie spadniesz z niego przez piec minut corka bedzie twoja zona ...
i najmlodszy syn dosiadl najbardziej rozjuszonego rumaka krola i po 20 sekundach spadl pod kopyta i kon go zabil
wladca uslyszawszy o smierci syna wyslal troche starszego syna, troche starszy syn byl przystojny i umiesniony...
Czytaj dalej
z ciekawostek dropsa 329 czerwca 2010, 11:41 • komentarze (11)

Idę na przystanek z roboty, patrzę pusty portfel. Zapomniałem ,że kasy nie mam. To co jazda na przysłowiowego gapę. Jak to zwykle bywa, jadąc z biletem - wbicie kanara graniczy z cudem, a jak nie mam to się (pipi) pchają oknami. I jest wbili we dwóch ja obsrany na miętowo. Ale patrzę, znam kolesia! To mój cieć ze szkoły średniej! Widzę, że mnie rozpoznał, pyta czy mam bilet. Ja odpowiadam nietwierdząco. Ludzie już wlepieni we mnie, jakieś młode świnie się cieszą. Mówię mu, że mi mało płacą w robocie i nawet na bilet nie mam. On poważna mina i "dobra, masz farta że masz znajomości". Ludzie ze zdziwieniem wlepiają się we mnie. Poczułem dumę, poczułem się jak boss siedzący z tyłu i zarządzający mafią. Wlepiające się we mnie młode suczki odwróciły wzrok. Poczuły respekt. Wracając do domu bujałem się jak nigdy.
z ciekawostek dropsa 223 czerwca 2010, 16:33 • komentarze (8)

Byłem akurat u sasiada,a jak sie obudzilem i babcia opowidala co wypilem i ze ledwo z zyciem uszedełem doszedłem do wniosku, ze przezyłem najwieksza impreze w moim zyciu. Spozylem dawka smiertelna alkoholu i czegos tam jeszcze najprawdopodobniej plyn do plukania ci.pki " Tantum Rosa" za 4,50. Reasymowywowyujac : piwo, 2 litry wody z kranu zeby przeplukac zdegenerowana watrobe,, 2 kubusie 'kubus' i cos co dosypał mi kolo do pifa. Styk mialem naprawde ogromny, bo po tym "cos co dosypał mi kolo" mialem ogromne sranie. Benzydamina siala spustoszenie w moim czerepie, dobrze ze kolo yebnal mi patelnia w leb bo zaczelem mu s.r.a.c do lozka. Na drugi dzien dalismy sobie po lisciu na zgode, zapinalimsy sie troche, spuscilem mu sie na twarz i poszlismy do kosciola.
z ciekawostek dropsa19 czerwca 2010, 20:58 • komentarze (4)

CYTAT
A to z cyklu ciekawostek dropsa: Raz jak piliśmy z ostrymi spadkowiczami (7 lat studiów included) to gościom zeszło sie na zwierzenia. Jeden mówi tak (pancur pełną gembą): "Wracam raz na(pipi)any do domu, drzwi mi matka otwiera jak zawsze. Ja coś do niej gadam i w pewnej chwili zaczepiłem sie o dywan, (pipi)nełem głową w szafe i zesrałem sie w gacie. Nastepne co pamiętam to jak matka mi w wannie dupe myje. Do dziś nie moge jej w oczy spojrzeć."
Dziki dzik, suty sut „Linijki Przypadki 24 czerwca 2009, 22:43 • komentarze (8)

Dziki dzik, suty sut „Linijki Przypadki Ciekawe”

Zastanawialiście się, czemu linijki są proste? Albo czy budki telefoniczne mają uczucia? Ja tak i bardzo źle na tym wyszedłem. Nie wylądowałem w psychiatryku, ale... Ok, żebyście zrozumieli tą historię, musimy wrócić wstecz o 5 dni.

Mam na imię Marcel. Jestem zwykłym chłopakiem, który ma nasrane tu i ówdzie. Moja mama powtarzała, że jestem tylko ziemniakiem z przyczepionymi ramionami i nogami. Może miała rację, w końcu jestem trochę gruby i się niczym nie wyróżniam. Jak pyrka. Tak czy inaczej kończę szkołę z tragicznymi ocenami. A matka mi od młodego powtarzała – gdy skończę naukę, zostanę kiepskim pracownikiem w fabryce guzików do piżam oraz
prześcieradeł. Była niebywale blisko, ponieważ wylądowałem w fabryce linijek.

Fabryka linijek... Jest to robota niezwykle nieważna. Pracownik nawet nie może awansować lub dostać premii. Ale lubiałem ta robotę z powodu innych przegrańców w tym miejscu. Był Rzęzipek, człowiek, który – jak zwykł mawiać – stracił oko podczas II wojny światowej, choć wszyscy wiedzą, że stracił je, gdyż kot mu je wydrapał pazurem. Był też Korokol, człowiek tak głupi, jak... nie, nie znam takiego porównania, które by odzwierciedliło jego debilność i kretyńską mordę. Był też koleś od rysowania kreseczek na linijkach... Nie znamy jego imienia, ale to nie dlatego, że jest jakąś tajemniczą, fascynującą postacią, tylko dlatego, że nikomu nie chciało się podejść i przywitać. Była też Mariola, na którą mawiają Zdzira. Mariolę, zwaną Zdzirą, nie warto opisywać, bo jest zwykła zdzirą.

I tak mijały kolejne bezwartościowe dni. Żyłem z matką. Nie stać mnie było na cokolwiek. Moi jedyni znajomi byli z pracy, a i tak nigdy nie wychodziliśmy na piwo, bo każdy był bez kasy. Kolejne nudne dni...

Aż pewnego dnia, w miejscu pracy trafiło do mnie jak w środek, między pośladk...
Czytaj dalej
Chwila dla Lostowicza - Nr. 45 czerwca 2009, 18:28 • komentarze (6)

Witam, tak jest, o to 4 nr Chwili dla Lostowicza! Ten numer akurat cały zrobiłem sam, no ale mam nadzieję że reszta się zmobilizuje w następnym numerze ;]. Wiem, że za dużo jest o pewnym userze, ale to już jego ostatni występ w tej gazetce, więc dałem mu dużo miejsca w tym nr więc bądźcie wyrozumiali :)

1 http://img269.imageshack.us/img269/5778/okadkaa.jpg
2 http://img413.imageshack.us/img413/4425/wstepniak.jpg
3 http://img413.imageshack.us/img413/8087/39338933.jpg
4 http://img413.imageshack.us/img413/1391/34520209.jpg
5 http://img208.imageshack.us/img208/5975/77419826.jpg
6 http://img208.imageshack.us/img208/9043/17763969.jpg
7 http://img208.imageshack.us/img208/4900/68938001.jpg
8 http://img208.imageshack.us/img208/4637/42449747.jpg
9 http://img2.imageshack.us/img2/5581/43887845.jpg
10 http://img413.imageshack.us/img413/306/komiks.jpg
11 http://img2.imageshack.us/img2/8105/72565646.jpg...
Czytaj dalej
Strony: 3 | Przejdź do strony: «« Poprzednia | [1] [2] [3] | Następna »»
» Profil gracza
» Blog
Historia drużyn
Blucyfer zakłada drużynę 10 mar 2013
Blucyfer zostaje członkiem drużyny 17 wrz 2011
Blucyfer zakłada drużynę 17 wrz 2011
Blucyfer zostaje kapitanem drużyny 8 kwi 2011
Blucyfer zostaje członkiem drużyny 8 kwi 2011
Blucyfer zakłada drużynę 25 gru 2010
Blucyfer zostaje kapitanem drużyny Madafakersy29 lis 2010
Blucyfer dołącza do drużyny Madafakersy29 lis 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny The Others18 wrz 2010
Blucyfer dołącza do drużyny The Others15 wrz 2010
Blucyfer zostaje wyrzucony z drużyny K.P.MyszkiMiki 12 wrz 2010
Blucyfer dołącza do drużyny K.P.MyszkiMiki 31 sie 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny Swann31 sie 2010
Blucyfer dołącza do drużyny Swann25 sie 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny The Island is our home25 sie 2010
Blucyfer dołącza do drużyny The Island is our home25 sie 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny Veritas18 sie 2010
Blucyfer zostaje kapitanem drużyny Veritas15 sie 2010
Blucyfer dołącza do drużyny Veritas15 sie 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny 7niebo:)1 sie 2010
Blucyfer zostaje przywódcą drużyny 7niebo:)30 lip 2010
Blucyfer zostaje kapitanem drużyny 7niebo:)29 lip 2010
Blucyfer dołącza do drużyny 7niebo:)29 lip 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny Olaboga!28 lip 2010
Blucyfer zakłada grupę7 kwi 2010
Blucyfer zakłada drużynę 21 lut 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny Rulowanie w rulon21 lut 2010
Blucyfer zakłada grupę21 lut 2010
Blucyfer zakłada drużynę 16 lut 2010
Przyjaciele
Lista przyjaciół ukryta
W poprzednich sezonach
Brak drużynyBrak grupy