Wczorajsze TOP10, gratulujemy: • Dzisiejsze pole z bonusem to E99 S99. Jeśli nie chowasz się w bezpiecznym miejscu i nie skradasz, za wykonane akcje w danym miejscu dostaniesz podwójny respekt!
Czy strusie mają uczucia?30 stycznia 2012, 20:33 • komentarze (8)

Nebraska. Właśnie trwa zima stulecia. Okno w fabryce WeTheStraight, która produkuje linijki, kątomierze i ekierki jest całe zasypane śniegiem. Zresztą i tak nie ma na co patrzeć. Trwająca już kilka dni zamieć skutecznie przesłoniła wszelkie widoki. Nastrój przygnębienia jest dodatkowo potęgowany tym, że nasz bohater musi siedzieć teraz w pracy. Jego praca nie jest skomplikowana.

Gaw pracuje w Sekcji Linijek. Jego zadaniem jest produkować proste linijki. Gaw jest typowym dwudziestoparolatkiem. Nie znosi swojej pracy i nie ma dziewczyny. Ledwo łączy koniec z końcem, od wypłaty do wypłaty. Jednak nie szara rzeczywistość Gawowego życia zajmuje go teraz najbardziej. To jest coś innego...

Linijka nie była prosta.

Niby nic. Każdemu pracownikowi zdarza się czasem pomylić i zrobić krzywą linijkę. Jednak tym razem było inaczej. Tym razem coś pękło w Gawie. Pękło w jego wnętrzu i teraz rozprzestrzenia się po jego ciele. Próbuje się wydostać na zewnątrz. Krzyczy. Gaw wstał ze swojego miejsca pracy, podniósł krzywą linijkę i przyłożył ją do swojego lewego oka, prawe trzymając zamknięte. Głośno dysząc otworzył usta. Wyglądał jakby bardzo chciał coś powiedzieć, ale za żadne skarby nie potrafił znaleźć odpowiednich słów. Znacie to uczucie. Lewe oko Gawa ciągle uparcie wypatrywało czegoś poprzez nienaturalnie skrzywioną linijkę. Milimetry, centymetr, milimetry, centymetr.

Linijka nie była prosta.

Sąsiadem Gawa w fabryce jest jego najbliższy przyjaciel Bloo. O ile najlepszym przyjacielem można nazwać osobę, z którą się rozmawia i z którą się przebywa tylko po to, żeby w czasie przerwy śniadaniowej nie stać samemu. Tak naprawdę Bloo denerwuje Gawa, który uważa go za dziwaka i świra. Nic w tym dziwnego, skoro Bloo ciągle gada jakieś chore rzeczy i swoje porąbane prawdy życiowe w stylu: "skoro jednorożec wziął swoją nazwę od jednego rogu, to byk powinien nazyw...
Czytaj dalej
z ciekawostek dropsa XDDDDD13 kwietnia 2011, 19:24 • komentarze (0)

"Najgorsza robota jakiej uświadczyłem to łapanie kur w kurniku i wrzucanie ich do skrzynek PATOLOGIA!
Wielki kurnik, pełen kur, gdzie jedna siedzi na drugiej, zamknięty nie klimatyzowany. Podjeżdża wielka ciężarówka pełna skrzynek, które z niej wyładowujemy no i zaczyna się sieczka. Przy skrzynkach zostaje parę osób na oko z 5 i dopychają kury i ładują od razu skrzynie na ciężarówkę, reszta ok 8 osób w tym JA, wchodzi do kurnika w którym śmierdzi że się chce rzygać, jest ciemno, duszno, gorąco, szczypie w oczy, odruchy wymiotne gwarantowane nawet dla twardzieli. Podbija się pod kury i do jednej ręki bierze 3 kury za łapy a do drugiej następne 3, kury kwiczą, piszczą, srają, dziubią, drapią, uderzają skrzydłami... wychodzi się z tymi kurami z kurnika i wrzuca do skrzyń i tak parę tysięcy kur. Kopanie kur, rzucanie ich o ziemię, dopychanie ich butami, łamanie łap podczas niesienia itp. na porządku dziennym. Ubranie jest potem tak przesmrodzone że trzeba prać ze 2 razy, kąpać się 2 godziny a samo wspomnienie zapachu albo poczucie go przyprawia o wymioty. Patologia jakiej mało i chociaż wypłata w miarę porządku bo za dwie takie akcje po półtorej godziny 120zł to już nigdy na coś takie nie pójdę pomimo że dla kasy jestem w stanie zrobić wiele."


XDD
z ciekawostek dropsa 814 grudnia 2010, 11:11 • komentarze (0)

Tak , tak leszczyki w tanich ubrankach
Wróciłem z balu - Monaco/Monte Carlo Imprezka u Alberta ...... udała się ufffffff Z samego ranka , zapakowałem 3 (trzy) długonogie "księżniczki" - hostessy ( dupcie jak orzeszki ) do helikoptera (Heli Air Monaco )

i ...... wróciłem na Majorkę ( Puerto de Andraitx) Albercik ... od wczoraj ..... II tak jak ja ma do dziś ..... opinię niepoprawnego playboya

Oczywiście, że na tego typu ekstrawagancje , mogą sobie pozwolić TYLKO (na szczęście) VIPy ..... takie jak .... Lord Eomer ( High Society ) WAM leszczyki pozostaje TYLKO targanie skórą przed
kompem .... szamanie tanich parówek z Biedronki i ..... wczasy za 7,50 zł. w .... Łebie buahahhahahahahaha

Leżę sobie teraz na moim jachcie (Azimut 74 Solar) ...... popijam dobre winko (Marques de Riscal / Reserva - 1964 - Rioja ) i ..... podaje długowłosej blondi , moją żylastą pałeczkę Późnym wieczorkiem, leszczyki w tanich bucikach ...... podczas turnieju
"soczysty @@@ z wymykiem" czyli ...... pokonanie ekstremalnego zdenerwowania podczas @@@ania dużą rolę , odgrywała będzie teatralna otoczka - typu: białe rękawiczki , różowe majteczki
, pończoszki , szpilki itp., itd. ... plus (+) dobra muza

Ps. Mam niesamowicie silną psychikę



Tekst jak najbardziej autentyczny, co do wydarzeń w nich zawartych już niekoniecznie <bezradny>.
z ciekawostek dropsa 725 listopada 2010, 08:45 • komentarze (2)

"Pamiętna 18-ka Marcela.

Kolega miał osiemnachę. Był czerwiec a więc już ciepło, nie szykowało się nic grubszego, mieliśmy wypić przed jego domem, jego stara przygotowała jakieś żarcie itp. Na imprezie bylem ja , solenizant, 2 ziomki(Robert Jonasz), siostra solenizanta i jej mąż, no i jego rodzice.
Tego samego dnia wyszliśmy na naszą wiochę a że było w okolicach wakacji, a mieszkamy w we wsi turystycznej nad morzem to udało się poznać 2 sucze jakiś młode, które ziąpel zaprosił na tą bibkę.
Mąż siory kolegi się napier.dolił ostro wcześniej i przy stole mówił coś że nie umie czytać wędki. Krzyczał potem na całe ryło faaak, ale nikt nie wiedział o co mu chodziło. My sie zaprawialiśmy żubrówą a pózniej jeszcze wizyty w sklepie po kolejne alko. Ja się zmyłem z jedną z tych siks i poszedłem spać do marcela do pokoju, tamta została i chlała z nimi. Polewali jej non stop i cały czas liczyli: jeden, jeden ,jeden ,jeden ,dwa .. miała chyba wypić 5 czy 6 pod rząd a wychlała z naście z tego co słyszałem. Jeden z ziomów stracił film chyba, wpier.dolił sie do tego kumpla na strych po zaje.biście stromych schodach tam zawinął się w jakis dywan i spał do rana. 3 kolega(jonaszek) zgarnął 2 młodszą, tą fest nachlaną i poszeł spać do namiotu a solenizant sam został. Rano wstałem, wychodzę patrze a wszystkie krzesełka połamane i stół wy(pipi)any za płot, podobno solenizant się wkur.wił na mnie i rzucał meblami krzycząc że zabrałem mu dupę i go zdradziłem, najlepszego kumpla. Jak wychodziłem patrze a jonasz i marcel śpią w przedpokoju, więc idę zajrzeć do namiotu a tam leży ta młoda z gaciami ściągniętymi a obok niej kupa.(pomyślałem wtedy że Jonaszek chciał jej zapodać w oko demona ale coś nie wyszło) Normalnie jak odór z namiotu(to był mój namiot <_< ) we mnie uderzył to myślałem że padnę. Wchodząc do domu z powrotem spotkałem starego marcela, razem poszl...
Czytaj dalej
Twórcy Losta biorą się za nowy serial!14 października 2010, 08:08 • komentarze (9)

"Na to nie trzeba było długo czekać. Twórcy "Losta" muszą przecież z czegoś żyć. Zanudziliby się na śmierć, gdyby nagle porzucili to, co robią najlepiej - czyli tworzenie seriali. Wszystko wskazuje na to, że niebawem rozpocznie się produkcja prawdziwego hitu na przyszły sezon! Za jego produkcję odpowiadać będą: Edward Kitsis i Adam Horowitz (producenci wykonawczy "Losta"). Przy serialu pracował będzie również Damon Lindelof.

Póki co wiemy niewiele. ABC kupiła projekt i dała zielone światło na rozpoczęcie produkcji. Serial ma być dramatem w...baśniowej tematyce! Wiemy również, że główna rola będzie żeńska.

Michael Ausiello z EW.com zapowiada jasno - to ma być hit sezonu 2011/2012. Zobaczymy..."
z ciekawostek dropsa 620 września 2010, 16:19 • komentarze (5)

Pechowo sie rozpoczął ten tydzień. W pracy pojechałem w teren, mam taki organizm ze jak sie nie wys.ram z rana to później na bank bedzie mi sie chciało, no ale to zignorowałem dzisiaj. Kiedy szedłem po wsi z optymistyczną myślą że przydusze to w sobie, tak mnie przycisło że nie dałem rady i pobiegłem w takie krzaczory no i sie zes.rałem, pewnie jakies wiesniaki widziały jak spuszczam balast bo domy byly niedaleko ale nie istotne. Gorsze ze nie mialem czym sie podetrzec, aprzeciez bez tego nie nałoże spodni bo bede cały dzień śmierdział gównem, a więc postanowiłem rozedrzeć slipki (no cóż na wojnie musza być ofiary) , rozdarłem i wytarłem tym dupe i wszystko by bylo ok bo slipki dobrze zbierały ale rozje.bał mi sie rozporek, i najgorsze ze jak zle sie porusze to widać mi trąbke ale ch.uj dałem rade
Pies Andaluzyjski – recenzja9 września 2010, 13:15 • komentarze (3)

Chien andalou (Pies Andaluzyjski) – recenzja

Każda dziedzina sztuki posiada swego prekursora – dzięki Pablo Picasso i Georges Braque jesteśmy zaznajomieni z pojęciem „kubizmu”, to Kazik i Salem stworzyli pierwsze krążki, które da się podpiąć pod kategorię „polskiego rapu”, natomiast Henri Poincare jest uznawany za krzewiciela teorii względności. Filmowy surrealizm również ma swojego ojca – jest nim Hiszpan Luis Bunuel, reżyser takich tworów jak „Dyskretny urok burżuazji” czy „Mroczny przedmiot pożądania”. Jednak teraz zajmijmy się „Psem Andaluzyjskim” – produkcją uznawaną za pierwszy w historii film surrealistyczny.

Jeżeli nie przepadasz za tym gatunkiem, a chcesz liznąć choć trochę historii kina, mam dobrą wiadomość. Mianowicie film trwa trochę ponad 15 minut i nie sposób się przy nim nudzić. W tym przypadku mamy do czynienia z kilkoma scenami, nie mającymi ze sobą większego powiązania. Gdyż tutaj liczy się walor estetyczny – autor bawi się konwencjami sztuki, formami wizualnymi, a za swój cel przybrał bezustanne szokowanie widza. To nie logika rządzi regułami fabuły, tylko chaos do którego wplątano prostą symbolikę i myśli metafizyczne. Mamy do czynienia z tzw. „czystą formą” (wykreowaną przez Witkacego), a przekładając ją na język kinomana, otrzymujemy styl „0 % treści, 100 % formy”.

I tak należy podchodzić do „Chien andalou”. Po zaliczeniu tego tytułu, nie silcie się na pseudointeligentne interpretacje, ponieważ okażą się zwykłym bełkotem popartym jedynie waszą wyobraźnią. Lecz jak to Wiesław Myśliwski pisał w „Traktacie o łuskaniu fasoli” – to, co wyobrażone, jest prawdziwe ;). I tym interesującym akcentem warto zakończyć owy tekst. Możliwości zobaczenia tego tytułu jest sporo – choćby w serwisie Youtube. Obejrzyj. Mimo, że przesłanie tego filmu jest równie głębokie, jak płytkie.

Bloo



PS. Recenzja pocho...
Czytaj dalej
z ciekawostek dropsa 59 września 2010, 10:16 • komentarze (20)

Pierwszy raz w zyciu film mi sie urwal. Kumpla wzieli na wytrzezwialke, ja drugiego pobilem, pilismy wóde i popijalismy woda gazowana. Nie wiadomo skad znalazlem dzisiaj w plecaku cala wodke i sprite'a jeszcze. Spalem pod klatka 1h, potem tam jeszcze nasralem, potem 4h spalem na kiblu. Wszystkiego musialem sie dowiadywac od kumpla i rodzicow :/


Mój brat, jak mu zgrzało czaszkę nad wodą(+ w uj alko) wziął pufę na taras, otworzył i tam nasrał. Ja to widziałem przez okno. Moja mina === > :| Pufy już nie używam.
Harakiri15 sierpnia 2010, 08:52 • komentarze (33)

Harakiri – recenzja

Jest trzecia w nocy, gorąca kawa wciąż nie pozwala się wypić, a ja jestem „po” drugim seansie z Harakiri. Film zmusza do kontemplacji nt. całego spektrum odmiennych spraw, myśli krążą w okół umysłu i nawet przelatująca mucha zdaje się nie dawać mi spokoju. Oni ponownie to uczynili. Japończycy po raz kolejny udowodnili, kto jest koryfeuszem w tej branży. Zadziwiającym jest data powstania Harakiri – 50 lat niedługo dobije do kalendarza, a ten tytuł wciąż nie daje spokoju kolejnym generacjom społeczeństwa. Co czyni produkcję filmową ponadczasową? Jaki magiczny składnik, przeklęty czar, szczypta diabelskiej potrawy musi się znaleźć w tworze, aby został zapamiętany przez taką długą linię czasową?

Końcowe lata XVII wieku nie były sprzyjające dla samurajów. Duszny spokój na padole, brak mistrza pociągającego za „zdolnościowe” sznurki ronina skłaniały ich do popełnienia tytułowego harakiri (samobójstwa). Decydowali się popełniać seppuku na wielkich dworach, czyniąc to z honorem i dumą. W końcu kodeks samurajski jest niepodważalny, a kwestionowanie dogmatów w nim zawartych było surowo zabraniane. Kageyu Saito pewnego dnia składa wizytę klasztorowi właśnie w tym chlubnym celu. Sposób w jaki rozwinie się akcja, zadziwi każdego biorącego udział w tej dramatycznej historii. Widz jest wplątany jako osoba neutralna; reżyser zmusza nas do stanięcia po danej stronie barykady, skutkiem czego jesteśmy pewnego rodzaju sędziami moralnymi i ostateczny werdykt w sprawie tego kto ma racje będzie ciężkim orzechem do rozgryzienia.

Takie doznanie wobec danego filmu rzadko się zdarza w moim przypadku. A jednak, wyszukanie jakichkolwiek defektów w tej sztuce (bo inne określenie byłoby profanacją dla tego obrazu) graniczy z cudem. To, w rzeczy samej, dzieło skończone, totalne, absolutne. Masz się za kogoś więcej niż zwykłego zjadacza popcornu przy tasiemcowym progra...
Czytaj dalej
Epilog Losta - wyciekł!6 sierpnia 2010, 16:35 • komentarze (2)

http://www.darlton.pl/lost/newsy/1497-lost-epilog-wyciek-do-sieci

Podobają mi się odniesienia, jak np. "We have to watch it again" :).
Ogólnie inaczej to sobie wyobrażałem, ale dobrze sobie poradzili z wiekiem Walta.

Strony: 3 | Przejdź do strony: [1] [2] [3] | Następna »»
» Profil gracza
» Blog
Historia drużyn
Blucyfer zakłada drużynę 10 mar 2013
Blucyfer zostaje członkiem drużyny 17 wrz 2011
Blucyfer zakłada drużynę 17 wrz 2011
Blucyfer zostaje kapitanem drużyny 8 kwi 2011
Blucyfer zostaje członkiem drużyny 8 kwi 2011
Blucyfer zakłada drużynę 25 gru 2010
Blucyfer zostaje kapitanem drużyny Madafakersy29 lis 2010
Blucyfer dołącza do drużyny Madafakersy29 lis 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny The Others18 wrz 2010
Blucyfer dołącza do drużyny The Others15 wrz 2010
Blucyfer zostaje wyrzucony z drużyny K.P.MyszkiMiki 12 wrz 2010
Blucyfer dołącza do drużyny K.P.MyszkiMiki 31 sie 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny Swann31 sie 2010
Blucyfer dołącza do drużyny Swann25 sie 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny The Island is our home25 sie 2010
Blucyfer dołącza do drużyny The Island is our home25 sie 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny Veritas18 sie 2010
Blucyfer zostaje kapitanem drużyny Veritas15 sie 2010
Blucyfer dołącza do drużyny Veritas15 sie 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny 7niebo:)1 sie 2010
Blucyfer zostaje przywódcą drużyny 7niebo:)30 lip 2010
Blucyfer zostaje kapitanem drużyny 7niebo:)29 lip 2010
Blucyfer dołącza do drużyny 7niebo:)29 lip 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny Olaboga!28 lip 2010
Blucyfer zakłada grupę7 kwi 2010
Blucyfer zakłada drużynę 21 lut 2010
Blucyfer odchodzi z drużyny Rulowanie w rulon21 lut 2010
Blucyfer zakłada grupę21 lut 2010
Blucyfer zakłada drużynę 16 lut 2010
Przyjaciele
Lista przyjaciół ukryta
W poprzednich sezonach
Brak drużynyBrak grupy