18 grudnia 2011, 22:57
Lost odcinek 9 sezon 1 To ich plan przez Lostówna | ||
Ostatnio gdy Jack uświadomił Cornelii, że Claire widziała jak kradła leki i paszporty z jego namiotu, ona pobiegła w stronę dżungli, a Sawyer zauważył, że ma broń... 8 dzień po rozbiciu się na wyspie Kate z rana poszła do namiotu Locka. Kate: Cześć Lock: Hej Kate, coś cię dręczy? Kate: Tak, ta sprawa z Cornelią... co z niej za kobieta. Lock: Nie rozumiem... Kate: No przecież jeszcze, żaden z rozbitków nie ukradł nic z własnego obozu. Lock: A kto powiedział, że z nami leciała. Kate: Jessica siedziała obok niej. Lock: Dobrze, a może leciała żeby rozbić się na tej wyspie po raz drugi. Kate: Nie wiem, Jessica mówiła, że Cornelia wyglądała jakby pierwszy raz rozbiła się. Lock: Może... w ogóle jaka Jessica? Kate: Jessica Gorgeo. Ta w rudych włosach, pomaga Hurley'owi w magazynie. Lock: A ta, "Piękny Jaszczur" jak to mówi Sawyer. Sawyer: Słyszałem "Sawyer". Czego chcecie? Kate: Nie każdy jest taki jak ty. Sawyer: To czyli jaki? Kate: Chciwy, myślący, że jeśli ktoś wypowiada jego imię to znaczy, że coś od niego chce i nieuprzejmy, samolubny, wredny... mam wymieniać dalej? Sawyer: Nie, dzięki Piękna. Kate: Dla ciebie Kate! Gdy Sawyer odszedł Bernard przyłączył się do rozmowy. Bernard: Dzień dobry, co tam u was? Kate: Dzień dobry, u mnie OK. Bernard: A u ciebie John? Lock: Jeśli chodzi o mnie to, jak na to że właśnie przeżyłem drugą katastrofę lotniczą to nawet dobrze. Bernard: Ciekawe... ,a prawie mi wypadło z głowy, widzieliście może Jacka? Kate: Ja nie. Lock: Ja też go dziś nie widziałem. Obok przechodzi Desmond. Bernard: Desmondzie, widziałeś może Jacka? Desmond: Tak, byłem z nim na polowaniu, teraz chyba jest w swoim namiocie. Bernard: OK, dziękuję ci bardzo. Kate: To do zobaczenia. Bernard: Do zobaczenia. Bernard pobiegł do namiotu Jacka, gdzie zebrała się spora grupka ludzi. Claire: Jack, ja się boję. Nawet nie mam odwagi odwrócić się plecami do Arona. Choćby na sekundę. Sun: Ja też się obawiam, Jack. Jack: Mam wszystko pod kontrolą. Bernard: O co chodzi Jack? Jack: Nie wiem. Claire: Jack, a jeśli ona wróci, i na nas napadnie. Jack: Uspokójcie się! Nie ma się co bać. Sayid i ja zbieramy osoby, będziemy robić patrole co godzinę. Jeśli coś zobaczymy zbieramy grupę i idziemy to sprawdzić, jeśli nic się nie pojawi, patrole zostaną przesunięte na co dwie, a potem co trzy godziny. Sun: Ona tylko na to czeka. Hurley: Ludzie! Cisza! Trochę kultury, Jack to nasz jedyny lekarz i jedyna deska ratunku, jeśli będzie nachodzić go i skarżyć się, Jack przestanie na to reagować lub dostanie obłędu. Sam się nie wyleczy oraz w stanie ciągłego stresu nie pomoże żadnemu z nas. Jack: Dzięki Hurley. Hurley: Nie ma za co. Jessica: Oszaleliście, przecież oni chcą żebyśmy stracili czujność. Sun: To prawda. Claire: Tak oni chcą nas zaatakować. Jack: Uspokójcie się. Kate: (zagwizdała) Oczy wszystkich zwróciły się na nią. Kate: Co wam odbiło?! Wy nic nie rozumiecie. Kłócąc się uzupełniacie ich plan. Sawyer: Jaki znowu plan? Claire: Co? Ich plan... Kate: Claire! Ich plan jest taki żebyśmy się skłócili, i żebyśmy przestali sobie ufać. To ich plan! LOST LOST LOST LOST Popularność:
|
Przyjaciele |
---|
Lista przyjaciół ukryta |