mozzarella (nie trzeba jezdzic po nia do wloch - jest w wiekszosci sklepow)
1. CapresePokroic mozarelle w plastry, to samo z pomidorami. Na talerzu ukladamy na zmiane plastry mozarelli i pomidorow, zeby na siebie zachodzily.
Posypujemy odrobina soli i pieprzu, kladziemy swieze listki bazylii (nie jest to konieczne ale robi dobrze) i polewamy oliwa z oliwek a jak ktos lubi to oliwą z oliwek zmieszaną z kroplą octu balsamicznego (jesli ktos nie ma to nie zastepowac zadnym innym octem, bo wyjdzie gowniane danie a nie ma co marnowac mozarelli).
2. Zapiekanka z chleba tostowegoKroimi w kostke chleb tostowy (jaki kto lubi ale najlepszy bez zadnych pseudo zdrowych ziaren), ukladamy w naczyniu zaroodpornym warstwami na zmiane: chleb tostowy, pomidory (najlepiej obrane ze skory -> patrz przepis na penne z warzywami; i bez pestek) a na to jeszcze plastry mozarelli i tak na zmiane az skonczy sie naczynie. Na samej gorze mozna zasypac warstwa gran padano/mozarelii/innego lagodnego sera).
3. Mozna ja wkrajac do salat. Bardzo dobrze pasuje z rucolą i pomidorami, polana oliwa z oliwek i octem balsamicznym (malo octu duzo oliwy).
4. Świetnie się nadaje do tart i innych zapiekanek z warzywami (ale bez ketchupu! - ohyda!), do pizzy.
Uwaga:
Mozarella raz otwarta nie nadaje sie potem do uzytku, chyba, ze bedziemy ja przechowywac w lodowce pod przykrycie w tym plynie, w ktorym plywa w opakowaniu. Najlepiej raz otwarta zjesc do konca.
A czy ktos ma przepis na ryz do sushi sprawdzony?