Misska napisał(a):Sratatata. gdyby babcia miała drucik byłaby radiem.
W sumie też argument.
Ursulla napisał(a):No to niech zgłaszają się osoby, które nie srają pod siebie na myśl o opuszczeniu drużyny na jeden dzień. I każdy na każdego
Z tym, że dla niektórych te bycie w drużynie jest jednym z głównych celów gry. Wpływa to na osiągnięcia, czyli też pozycję w ogólnym rankingu i przede wszystkim znacząco na ranking wojowników - a chodzi o turniej właśnie osób walczących. Przeróbka systemu na "odejdą inni, ale za to ja nie" to chyba średnie rozwiązanie.
Co do głosowania, oczywiste jest, że większość słabszych będzie chciała system mniej korzystny dla lepszych. Prosta jest też sprawa ewentualnych koszyków. Wystarczy skorzystać z rankingu wojowników, który jest dosyć obiektywny, bo nie jest tworzony przez organizatora. Nie można też oczekiwać od uczciwego turnieju, że lepsi będą bić się z lepszymi, a słabsi ze słabszymi.
System Double Elimination, czyli drabinka, gdzie można raz przegrać i grać dalej byłby tutaj dobry. Przede wszystkim dlatego, że przegrany walczy dalej z innymi przegranymi i to, że przyszło mu zacząć od dobrego przeciwnika nic nie zmienia.