Przygody z waszego dziecinstwa...

Tematy nie związane z serialem i grą LOST Online.

Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez Gravity » 15 lis 2008, 03:32

Śmieszne historie z waszego dziecinstwa...
No wiecie , takie jak to zdrowy rozsądek nie mówił jeszcze nie na wszelkie głupoty ...

Moje The Best Off... :D

Na zajęciach karate (miałam około 7-8 lat)wybiłam koledze 2 zęby górne jedynki :) ... Odwdzięczył mi się.. Wyglądało tak mniej więcej:
Kilka ciosów na twarz ,utrata przytomności , dalej mnie lał (gdzie był kur*a instruktor) , potem obudziłam się bez 4 zębów + 4 wykrzywione (mam nadal trochę wampirzy uśmiech xD) na zajęcia więcej nie poszłam :D

Obcięłam koleżance zafascynowanej jak i ja wtedy punkiem dłuugie włosy na irokeza, potem pofarbowałyśmy resztki (tam gdzie łyse nie było) na zielono bibułą . A już późno to było.. ja miałam 12 kumpela 14 lat xDDD

Włożyłam kumplowi w szprychy od koła w rowerze kij ... Jak jechał. Ładnie leciał , niestety lądowanie zakończone tzw. Face plantem xD A to byłoo daawno..

Mieliście też takie fajne przygody :D ?
Avatar użytkownika
Gravity
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 143
Dołączył(a): stycznia 2008
Lokalizacja: Elbląg
Ulubiona postać: Charlie

Re: Śmieszne historie z waszego dziecinstwa...

Postprzez FriZ » 15 lis 2008, 03:34

Tak. Mam fajne.


Przygody z dzieciństwa.


O to chodziło? zgubiłem się :shock:

:o
Avatar użytkownika
FriZ
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 76
Dołączył(a): grudnia 2007
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona postać: Kate

Re: Śmieszne historie z waszego dziecinstwa...

Postprzez jednooki_swierku » 15 lis 2008, 13:01

Gravity napisał(a):Na zajęciach karate (miałam około 7-8 lat)wybiłam koledze 2 zęby górne jedynki :) ... Odwdzięczył mi się.. Wyglądało tak mniej więcej:
Kilka ciosów na twarz ,utrata przytomności , dalej mnie lał (gdzie był kur*a instruktor) , potem obudziłam się bez 4 zębów + 4 wykrzywione (mam nadal trochę wampirzy uśmiech xD) na zajęcia więcej nie poszłam :D

To jest śmieszna historia? Jak można się cieszyć z okaleczenia? Ja kiedyś spadłem na głowę i nadal mnie to przeraża, bo leżałem tydzień w szpitalu.
Avatar użytkownika
jednooki_swierku
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 502
Dołączył(a): września 2007
Lokalizacja: Żory
Ulubiona postać: Locke

Re: Śmieszne historie z waszego dziecinstwa...

Postprzez Gravity » 15 lis 2008, 14:00

Oj ,no tak to moze nei smieszne , jak tam uwazasz xD
A podpalenie (nie ja xD) choinki tez smieszne nie jest ?
Miala sie ladnie swiecic podobno xDD

Ołkej zmienilam nazwe tematu na przygody.. bardziej pasuje :P
Avatar użytkownika
Gravity
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 143
Dołączył(a): stycznia 2008
Lokalizacja: Elbląg
Ulubiona postać: Charlie

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez samurajwo » 15 lis 2008, 15:46

Mieliśmy choinkę w klasie i miała pocięty kabel od lampek . Kolega posklejał kabel taśmą i po przerwie wsadził wtyczkę do kontaktu . Był wybuch i kolega leżał pod ławką a my byliśmy oszołomieni światłem i hukiem .

Kolega był inteligentny :lol: .
Avatar użytkownika
samurajwo
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 38
Dołączył(a): października 2008
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona postać: Locke

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez Astral » 15 lis 2008, 15:53

samurajwo napisał(a):Mieliśmy choinkę w klasie i miała pocięty kabel od lampek . Kolega posklejał kabel taśmą i po przerwie wsadził wtyczkę do kontaktu . Był wybuch i kolega leżał pod ławką a my byliśmy oszołomieni światłem i hukiem .

Kolega był inteligentny :lol: .

A potem się obudziłeś, tak?
Avatar użytkownika
Astral
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 944
Dołączył(a): grudnia 2007
Lokalizacja: Gwardia
Ulubiona postać: Locke

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez samurajwo » 15 lis 2008, 15:56

Nie, oglądałem spaloną choinkę i uczyłem się .
Avatar użytkownika
samurajwo
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 38
Dołączył(a): października 2008
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona postać: Locke

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez Grom » 15 lis 2008, 16:23

i uczyłem się .


Nie wierzę, jak by był wybuch i to w zamkniętym pomieszczeniu by was wszystkich podusiło/zabiło itp.
Grom
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 259
Dołączył(a): grudnia 2007
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona postać: Ben

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez Mati57 » 15 lis 2008, 17:41

moze byl maly wybuc, a jesli to prawda to ten kolega zginal?

i jeszcze co w tym smiesznego?
Mati57
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 282
Dołączył(a): grudnia 2007
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona postać: Locke

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez jednooki_swierku » 15 lis 2008, 21:36

Ja raz się z kolegą pobiłem pod klatką (kilka lat temu), a teraz jesteśmy najlepszymi kumplami.
Avatar użytkownika
jednooki_swierku
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 502
Dołączył(a): września 2007
Lokalizacja: Żory
Ulubiona postać: Locke

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez Kyś » 15 lis 2008, 21:38

jednooki_swierku napisał(a):Ja raz się z kolegą pobiłem pod klatką (kilka lat temu), a teraz jesteśmy najlepszymi kumplami.


myślałem że Ci wydłubał oko .
Avatar użytkownika
Kyś
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 591
Dołączył(a): grudnia 2007
Lokalizacja: Rzeszów
Ulubiona postać: Locke

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez bobek » 16 lis 2008, 11:58

bardzo chumorystyczny post dam ci 6,5/10
Avatar użytkownika
bobek
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 307
Dołączył(a): września 2007
Lokalizacja: Bielawa
Ulubiona postać: Locke

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez samurajwo » 16 lis 2008, 17:25

Były otwarte drzwi i okna . Kolega nie zginą ale zmądrzał (i to jest śmieszne) bo już nie wsadza łap do prądu ale je przebija igłami i gwoździami . Wybuch był średni (taki że nie zabił ) .
Avatar użytkownika
samurajwo
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 38
Dołączył(a): października 2008
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona postać: Locke

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez jednooki_swierku » 16 lis 2008, 20:12

A rozczłonkował kolegę?
Avatar użytkownika
jednooki_swierku
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 502
Dołączył(a): września 2007
Lokalizacja: Żory
Ulubiona postać: Locke

Re: Przygody z waszego dziecinstwa...

Postprzez Yzma » 16 lis 2008, 21:33

Moje może nie są śmieszne, ale mówią o poziomie inteligencji mojej klasy. :}

Po wigilii klasowej kolega poszedł do łazienki, wyrzucił bigos do sedesu, spuścił i zalał tym sposobem całą łazienkę. :}
Inny kolega wziął na chemię wybielacz, wlał do probówki, dolał fenoloftaleiny i oranżu metylowego. Powstała mu niebieska galareta, która natychmiastowo zastygła i nie dało się tego umyć. On się z tego śmiał, choć dla mnie to nie śmieszne.
Moi koledzy przed lekcją historii wyciągnęli z szafek gigantyczny nabój, dwa hełmy, ustawili wszystko na biurku, napisali karteczkę "zginiesz" dla dyrektora. Oczywiście przyszedł, zobaczył, wystawił ołówkiem naganny na koniec roku, a oni się śmieli.

Powyżej trzy przedstawione sytuacje całą klasę doprowadziły do śmiechu, oprócz mnie. Ktoś wie dlaczego? ;P Może nie nadążam za nimi.., ale dla mnie to co robią jest żałosne. ;}
Avatar użytkownika
Yzma
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 38
Dołączył(a): marca 2008
Lokalizacja: Białystok
Ulubiona postać: Sawyer

Następna strona

Powrót do Offtopic

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron