Wchodząc po raz pierwszy na lost-online, nie spodziewałam się, że nie dość, że gra mnie wciągnie, to jeszcze bezczelnie uzależni!
Bez wątpienia jest to najlepsza gra internetowa dla fanów Lost.
Wiele osób do dzisiaj sądzi, że temu nieśmiałemu, zagubionemu, ówczesnemu studentowi informatyki (rzecz jasna mówię o niejakim Gawie) objawił się sam Jacob i pokierował jego przyszłymi krokami. Przechodząc duchową podróż pod kierownictwem Johna Locke'a zupełnie odmienił swoje wnętrze. W ciągu jednej nocy zagiął czas i przestrzeń przenosząc się na tajemniczą Wyspę, gdzie przeżył niepowtarzalne, niejednokrotnie szczęśliwe, lecz także przerażające i straszliwe chwile! Bo któż z Was był ciągnięty wbrew własnej woli przez "czarny dym"? Któż z Was został o mało nie pożarty przez rekina mającego logo tajemniczej Dharmy!? Któż z Was, do cholery, musiał się podcierać liściem z braku innych środków!? Po tej wyprawie, Gaw stał się prawdziwie zagubionym w zwykłej, szarej codzienności "rozbitkiem rzeczywistości", żądnym krwi groźnych dzików, pragnącym odkrywać nowe stacje przedziwnej organizacji i spędzać upojne noce w towarzystwie innych rozbitków! W ten sposób powstała witryna lost-online.pl, a później gra, na której zarówno on jak i podobni mu ludzie mogli odnaleźć się w prawdziwym świecie Jacoba, Wyspy, Dharmy i Innych Innych. Wtedy również z pomocą przyszła mu "Wyspa na Gorąco", dzięki której mógł się wreszcie poczuć jak w domu rozwiązując ulubione krzyżówki i czytając o problemach swoich towarzyszy (nie)doli.
W skrócie:
Czym jest lost-online? Najlepszą rzeczą, jaka tylko mogła się przydarzyć Lostomaniakom .