John Locke

[Devil_2k]

Jedna z najbardziej tajemniczych postaci sposród rozbitków. Ma jakiś związek z wyspą, jest 'ważny', jego obecność sprawiła, że wyzdrowiał Ben. Jacob poprosił Locke'a o ratunek przez co Ben go zastrzelił, a Walt wyciągnął z dołu (tak w skrócie ). Zdaje się wiedzieć o wyspie o wiele więcej niż jest powiedziane w serialu. Oprócz tego jest chyba jedyną osobą spośród rozbitków, która chce poznać wyspę, a nie myśli tylko o wydostaniu się z niej.

Najlepsze cechy postaci: umiejętności traperskie, walizka z nożami xD, chodzi i posiada kogo chce , jest nieśmiertelny (lol), chce poznać wyspę przez co przybliża nam nieco jej tajemnice.

[rozjebuje]

jego obecność sprawiła, że wyzdrowiał Ben.

to chyba raczej wyspa sprawiła

Jacob poprosił Locke'a o ratunek przez co Ben go zastrzelił

nie, Ben go właśnie dzięki temu niezajebal dokonca


a oto prawdziwa tajemnica Johna

http://img521.imageshack.us/my.php?imag ... ed1xi9.swf

[Devil_2k]

to chyba raczej wyspa sprawiła

Jakby to wyspa była to a) nie zachorowałby b) Jack nie musiałby go zszywać. BTW, Ben sam mówi Lockowi, że jego obecność go uzdrowiła.

[Gaw]

Uzdrowiła go wyspa, dzięki obecności łysego, a co do 2 to kociwo ma +

[Devil_2k]

Uzdrowiła go wyspa, dzięki obecności łysego, a co do 2 to kociwo ma +

Wiem, że mój tok myślenia jest skomplikowany, ale właśnie taki sens miała moja wypowiedź... EOT

[LucyQ]

John, jedna z najbardziej tajemniczych postaci w serialu. Przez I i II sezon lubiłam go nawet bardzo, jednak przez III sezon facet zmienił się nie do poznania, nie jest juz tym samy Johnem Lockem, który polował na dziki, który zrobił kołyske Claire i który ratował świat wciskając przycisk. Teraz John za wszelka cene chce poznać tajemnice wyspy a ja razem z nim Dlatego mam nadzieje, że w IV sezonie będzie o nim dużo ciekawych wątków

[MJ DwaTrzy]

spoko ziom, wogule lysis sa spoko

[No_name]

John jest świetny - jeden z moich ulubionych postaci, jednak niektóre sytuacje z jego udziałem są nieco irytujące (np. koniec 2 serii, Des udowadnia Lockowi, że to on rozbił lot 815; Co w tej sytuacji robi Locke? Nic, nawet nie wysłuchał Desa, mimo, iż kodu mógł nie wpisać za 108 minut po przeanalizowaniu całej sprawy)

[Sweet Tooth]

taki cwaniakowaty ten łysalek ale moze być, tylko troche głupio ze speniał z zabiciem swojego ojca

[predator]

There's no LOST without John Locke, powinno mówić za siebie nie będę robił wywodu na 3256264 stron jak bardzo lubię Locka

[No_name]

taki cwaniakowaty ten łysalek ale moze być, tylko troche głupio ze speniał z zabiciem swojego ojca

On nie jest po prostu mordercą...

A co do Johna - pamiętajcie, że gdyby nie on, to większość tajemnic wyspy nie byłoby odkrytych.

[misiek_16]

A co do Johna - pamiętajcie, że gdyby nie on, to większość tajemnic wyspy nie byłoby odkrytych.[/quote]



e tam, to chyba nic takiego wielkiego ze odkryl pare rzeczy, kazdy z bohaterow mogl to zrobic

[No_name]

e tam, to chyba nic takiego wielkiego ze odkryl pare rzeczy, kazdy z bohaterow mogl to zrobic

Gdyby nie John nie odkryto by bunkra, nie znaleziono by Desa, a co za tym idzie nie zajęto by bunkra, gdzie potem wiele się dowiadujemy o wyspie.
Gdyby nie John nie zobaczyłbyś Jacoba i nie odkryłbyś jak wygląda mniej więcej zachowanie Innych.

Podsumowując stwierdzam, że to dzięki niemu poznajemy tajemnice wyspy.

[Devil_2k]

Podsumowując stwierdzam, że to dzięki niemu poznajemy tajemnice wyspy.

I to jest racja. Nikt inny z grupy rozbitków jakoś nie kwapił się do eksploracji dżungli i najchętniej zostaliby sobie na plaży do końca życia. To dzięki Johnowi wszystkiego się dowiedzieliśmy (chociaż Rose też miała jakąś funkcję w opowieści o 'lęczącej' właściwości wyspy).

[misiek_16]

no dobra....zgadzam sie z wami przedstawiliscie takie argumenty ze trudno zaprzeczyc