Ja to oglądałem jak mały byłem. Pamiętam jak jako mały chłopiec kochałem te kule światła którymi miotali z łap i rozpieprzali pół miasta. Ten ziomek z czerwonym wiatrem wokół siebie jakby pierdział i krwawił z dupy jednocześnie był kozacki. Goku, jo? I się jeszcze w takie pikselowe mugeny grało, łooo.
Ale... no bez przesadyzmu, to jednak dawno było