Trochę późno obejrzałem, bo miałem spotkanie towarzyskie. Okazało się jednak, że nie było po co się spieszyć....
![Obrazek](http://img258.imageshack.us/img258/3845/wakingupagaints7.th.jpg)
Czy ktoś spodziewał się, ze zobaczymy O6 na wyspie tak szybko? Wiedziałem, że w tym odcinku, ale już na samym początku epizodu? Nieźle, nieźle. Dobrze, że przyspieszają akcję serialu, bo jak pisałem już w poprzednich postach kolejne "skoki w czasie" są coraz nudniejsze a wyjaśnianie tajemnic z przeszłości na siłę w ten właśnie sposób psuje efekt.
![Obrazek](http://img517.imageshack.us/img517/9328/jindharmanh6.th.jpg)
Wydaje się jednak iż od następnego odcinka będę już chyba usatysfakcjonowany. Wszystko wskazuje, że zagubieni w końcu zatrzymali się i to prawdopodobnie u schyłku lat siedemdziesiątych. W końcowej scenie pojawia się Jin w stroju dharmy. Sądząc po częstotliwości "błysków" z ostatnich odcinków nie miałby wystarczająco dużo czasu, żeby ukraść busik, przebrać się i jeszcze dodatkowo sobie jeździć po wyspie z karabinkiem. Dodajmy do tego Faradaya w stroju dharmy z pierwszego odcinka w Orchidei i wniosek jest jedyny i oczywisty. Rozbitkowie z loty 815 przestali się w końcu przenosić w czasie. Za to odpowiedzialny jest z pewnością Locke, który wydaje się, że naprawił "donkey wheel".
No dobra ale skoro naprawił koło, opuścił wyspę, powstrzymał "błyski" i tym samym ich uratował to po co O6 ma wrócić koniecznie na wyspę? Jednak to chyba nie takie proste. Mam wrażenie, że mają o wiele ważniejsze zadanie niż tylko zatrzymanie skaczącej płyty gramofonowej a utwierdza mnie w tym przekonaniu fakt, że pozostało aż 11 odcinków do końca sezonu.
Wracając do Jina: mam wrażenie że nieźle się zadomowił na wyspie lat 70tych i dołączył do dharmy po prostu i pomaga jej w eksperymentach, które mają na celu ratować świat, albo wręcz przeciwnie infiltruje właśnie dharmę od wewnątrz aby ja wraz z Benem z przyszłości zniszczyć gdyż to ona zagraża i wyspie i całej ludzkości. A tak w ogóle to gdzie dokładnie pracuje w dharmie Jin i jaką pełni funkcję? Czyżby szeryfa?
![Obrazek](http://img365.imageshack.us/img365/4606/sherifol2.th.jpg)
Według mnie to tyle ciekawego w tym odcinku. Reszta rozmemłana i jak trafnie ktoś zauważył zaśmiecona niepotrzebnym dublowaniem scen. Znów pani Hawking, która coraz mniej mi się podoba i zachowuje się raczej jak przedszkolanka niż mentor, jak została dawniej przedstawiona w pewnym odcinku z Desmondem w 3 serii. Tam powiedziała jedno czy dwa istotne zdania nad którymi długo się zastanawialiśmy i które zapadły nam w pamięć. Teraz papla jakby chciała nauczyć Jacka i jego kolegów jak się sznuruje buty a nie wskazać sposób jak wrócić na wyspę. Według mnie powinna rozmawiać z nimi w stylu Christiana, którego odwiedził John. Sam Christian wyłącznie nakierowywał go w chatce na oczywiste odpowiedzi. Nawet sławne "move the island" którego nie usłyszeliśmy bez późniejszej rozmowy z Benem byłoby wielka zagadką.
![Obrazek](http://img172.imageshack.us/img172/4577/ajiralogoyo8.th.jpg)
Każdy kto oglądał odcinek wie w jaki sposób wróciły dzieciaki na wysepkę. Znaleźli moment styczny-krytyczny-fantastyczny dzięki ogromnemu wahadłu, wsiedli do azjatyckiego samolociku i la bamba. Wcześniej jednak musieli zadbać aby ten lot jak najbardziej przypominał ten poprzedni katastrofalny 815. Dlatego też Jack musiał włożyć Lockowi buty swojego ojca. W tym momencie w jakże banalny sposób zostaje wyjaśniony motyw trampek na nogach Christiana. Mogli już lepiej tego nie wyjaśniać wcale.
![Obrazek](http://img149.imageshack.us/img149/8237/5x06caesarrl3.th.jpg)
Ciekawi mnie jedynie kim jest ten brzydal, którego zdjęcie umieściłem powyżej. Mam wrażenie, że na siłę pcha się na wyspę z nimi i ma w tym jakiś interes. Wygląda na złego człowieka. Może to on strzelał do Sawyera, Juliette i innych na łódce. W sumie musiałby mieć jakiś kolegów a wygląda, że sam był na pokładzie. Zwłaszcza, że Hugo wykupił prawie wszystkie bilety:) Pojawił się nie wiadomo czemu, chociaż wcześniej nie chciał za cholerę mieć nic wspólnego z planem Bena. Myślę, że Anna Lucia mu powiedziała żeby leciał:) Na pokładzie jest również zdziwiony Sayid, dziwny jakiś, może naćpany?:) W każdym razie gorzej się prezentuje niż Charlie po katastrofie 815. Na deser otrzymujemy Lapidusa z serem, bez brody. Brakuje tylko Desmonda ale jak powiedziała Eloise, wyspa jeszcze z nim nie skończyła.
![Obrazek](http://img54.imageshack.us/img54/9430/soberzv1.th.jpg)
Możemy sobie zadać jeszcze kilka pytań po tym odcinku, ale mam nadzieję, ze z odpowiedziami na nie nie będzie jak z trampkami ojca Jacka.
- co się stało z Aaronem i czemu Kate go zostawiła?
- od kogo dostał Ben w mordę? (To akurat ważne, postawiłbym mu piwo)
- co to znaczy że John ma zastąpić kogoś? Christiana? Jako nowy chodzący trup z rezerwacją na spróchniałą chatkę ze zgniłymi przetworami w słoikach?
Ogólnie wciąż wierzę w ten sezon tak jak w to że Gaw zrobi nam drugi lostonline, ale póki co jak dla mnie serial przeżywa ciężkie chwile. Ocena 7/10.