przez Blucyfer » 08 lut 2008, 01:22
Ostatnie 15-20 minut to geniusz. Pamiętam jak obejrzałem ten epizod na TVP 1 to aż wyplułem sok który w ustach właśnie mych pływał... Poczułem wtedy, że ten serial to coś więcej niż jakieś bezsensowne bieganiny po lesie. Ostatnie sekundy mnie tak zabiły że aż musiałem to zdobyć na necie. I od tej pory ściagam z torrentów co było dobrą decyzją.