Generalnie OK.
Jest tylko 1 mankament.Idąc na wycieczkę po wyspie z pełnym plecakiem wody,już po paru godzinach przeszukiwań plecak jest pusty a picia nie ma.Już pomijam fakt ataków zwierzyny,ale szukałem wody w dżungli
na pn-zach gdzie nie ma strumieni, podczas 30 przeszukaniach wody znalazłem zero butelek (liczyłem),i parę owoców np mango które dają tyle zaspokojenia pragnienia że akurat wystarczy na ponowne jedno szukanie jedzenia z tym że znajduje się średnio co 5 razy.Dużo owoców jest do bani,np arbuz.Powinien gasić pragnienie jak jest napisane w opisie a nawet 1 kreski nie podnosi.Za to figa podnosi 2 kreski co jest bez sensu,(Czy jedliście kiedyś figę?) no chyba że znalazłeś arbuza wielkości figi.Bardzo śmieszne.
Plan wycieczki znika a jedynym celem staje się utrzymanie przy życiu,co wychodzi bardzo rzadko.
Nie podoba mi się to,bo każde wyjście dalej od strumienia kończy się 1,5 godzinną przerwą.
Może taki był zamysł,ale jest to do kitu.
Pewno i tak się nic nie zmieni więc jedynym wyjściem jest się dostosować ,co czynię.
Pozdrawiam,spragniony i głodny o ile żywy "LOPI"
.