Nie wciągnął mnie tak jak np. 4x02 Że siedziałem i nie wiedziałem kiedy się skończy, ale mi się wystarczająco podobał Ale szczerze powiedzcie mi co było w tym odcinku dobrego prócz zabicia Ojca Johna przez Sawyera?
Jeden z kilku najlepszych odcinków, Sawyer w końcu odnajduje zemstę, piękna scena gdy ten drze list i James z furią go zabija, to byl ten Sawyer którego lubiłem, nie to co w 4 sezonie ;/