1 sierpnia 2010, 20:21
Lost sezon 7 odcinek 1,2 przez MarekMietek | ||||||||||||||
odcinek 1 Wstęp:Jest to moje pierwsze opowiadanie wiec nie bądzcie tacy bezlitosni w ocenie (odcinki są pisane po obejrzeniu wszystkich odcinków LOSTA jednak bez obejrzenia EPILOGU wiec jezeli sie EPILOG nie bedzie zgadzal to wybaczcie. L O S T Mężczyzna otwiera oczy jest na wyspie. -Co sie stało?-powiedzial sam do siebie. Dala slychać krzyki. Zaczął biec (jak w odcinku 1 sezon 1). Dobiegł do Plaży i zobaczyl szczątki samolotu OCEANIC 815. Ktoś krzyczy. -Walt ! Walt !- Nie byl jedynym wielu krzyczało. Męzczyzna zaczął ratować ludzi byl lekarzem.Uratowal ciężarną dziewczyne.Potem robiąc sztuczne oddychanie uratowal kobiete.Zauwazyl ze wsród drzew stoi gruby męzczyzna widac ze byl przerazony.Podbiegł do niego. -Ej nic ci nie jest-Spytał sie go -Jack! Ja nie chialem-powiedzial -Skąd znasz moje imie?-spytał sie Jack -To ja Hurley nie pamietasz.Straciles Pamiec Ben miał racje-powiedzial Hurley. -Chodz pomoge ci odzyskac pamiec Jack-powiedzial Hurley zaprowadzil Jacka do serca wyspy. -I co pamietasz juz ?-spytał sie Hurley -Tak Hurley pamietam-Powiedzial Jack -Łatwo poszlo -powiedzial Hurley -Ale co sie stalo przeciez kosciol ty tez tam byles przeciez jak co sie stalo?-pytal sie Jack -Koleś zrobilem coś strasznego to moja winna wybacz mi-Powiedzial załamany Hurley -Co? co zrobiles?-Spytał sie Jack -Przeniosłem-powiedzial przerażony Hurley L O S T odcinek 2 L O S T -Świetnie to wymyśliłeś Roger (wymyślona postać przez ze mnie)-powiedział Meżczyzna ubrany w garnitur,był wzrostu sredniego,blondyn,oczy zielone. -Wiem Ron (tez wymyslona postać)-odpowiedział mu Roger.Roger w przeciwieństwie do Rona był bardzo wysokim mężczyzną wieku sredniego,brunet,oczy czarne.Roger i Ron nie należeli do najprzystojniejszych. -Dobrze dzięki Widmorowi zniszczymy tą wyspe-powiedział Ron. -Widzisz oto ta wyspa.Twój nadajnik Ron przydał sie-powiedział z szyderczym usmiechem na twarzy Roger.Dopłyneli do plazy,wyszli z łodzi. R E T R O S P E K C J A -Panie Widmore my możemy to zrobić błagamy pana-powiedział załamany Ron -Nie ani ty ani twój kolega nie nadajecie sie na to Gault to zrobi (kapitan frachtowca)-powiedzial Widmore. Mineło pare miesięcy. -I co Widmore nie udało ci sie twój plan-powiedział z pogardą Ron -Mam inny plan ale nie musze ci o tym mówic wynos sie stąd-powiedzial Widmore. Trzy dni mineły Ron poszedł do Widmora prawie wszedł do jego gabinetu kiedy uslyszal rozmowe. -Dobrze więc poplyniemy lodzią podwodną-powiedział Widmore. Ron szybko pobiegl i opowiedział Rogerowi. -Ron to bardzo latwe będziemy go sledzic a na dodatek weż ten nadajnik-Roger dał nadajnik Ronowi.Nadajnik ten wyglądał jak pluskwa. K O N I E C RETOROSPEKCJI -Ben kto to jest-spytał sie Hurley zobaczywszy ludzi wychodzących z łodzi. -Pewnie te sługusu Widmora-odpowiedział Ben i pobiegł na plaze do tych ludzi z pistoletem. -Ben ! Ben ! gdzie ty biegniesz?-spytał sie Hurley ale nie uzyskał odpowiedzi. Ben wbiegł na plaże. -O prosze kogo my tu mamy Benjamin Li....-Ron nie zdążył odpowiedzieć.Ben szybko wycelował w jego piers i strzelił. -Ron! Jak mogles go zabić?-spytał sie przerazony Roger -Przez wypadek Rogerze Johnoson-Powiedzial Ben i wycelowal w niego pistolet -Zabij mnie Ben tak i tak przybedzie tutaj więcej ludzi z bronią nie macie szans-powiedział Roger. -Chesz zginąć prosze bardzo-powiedział Ben i wycelował w jego pierś. -Nie zabijesz mnie.Nie jestes mordercą-powiedział Roger . Pierwszy strzał,drugi,trzeci.Roger zsunął sie na piasek martwy. -Ben! coś ty zrobił.-Powiedział Hurley który własnie dobiegł do Bena. -Hurley musze znowu przeniesc wyspe jezeli mówil prawde to wszyscy zginiemy-powiedział Ben i kontunuował -Spotkamy sie przy wlazie prowadzącego jak wy to nazywacie do bunkra-powiedział Ben i zaczął biec. Mieneło kilka godzin. Hurley doszedł do włazu.Nagle jakby bomba wybuchła swiatło nic wiecej tylko światło bylo widać.Hurley stracił przytomność. -Hurley obudz sie!-powiedział Ben. -Ben co sie stało?-spytał sie Hurley. -Straciłeś przytomność lezałęs tak jakies 4 godziny-opowiedział Ben. Nagle hałas.Spojrzeli w góre i zobaczyli smaolot Oceanic 815.Rozpadał sie. -Ben ale jak przeciez cos ty zrobi?-spytał sie zszokowany Hurley -Chyba nie tylko zmienilem miejsce wyspy ale i czas-powiedział Ben wystrasoznym glosem. -Ale jakbys przeniosl nas w czasie do bunkier by tu był-powiedzial przeraozny Hurley.Miał racje w miejsu bunkra była wielka dziura. -Cholera nie wiem co sie stało.Ale idz na plaze,mogą niczego nie pamietać,wez Jacka do serca wyspy tam sobie powinien wszystko przypomnieć.A póżniej Przyprowadz Sawyera,Kate,Sayida i Locka-powiedzał Ben. L O S T Popularność:
|
Historia drużyn |
---|
MarekMietek zostaje wyrzucony z drużyny eXistence14 sie 2010 |
MarekMietek dołącza do drużyny eXistence13 sie 2010 |
MarekMietek odchodzi z drużyny Ajira 31613 sie 2010 |
MarekMietek dołącza do drużyny Ajira 31610 sie 2010 |
MarekMietek odchodzi z drużyny 7niebo:)30 lip 2010 |
MarekMietek dołącza do drużyny 7niebo:)29 lip 2010 |
MarekMietek odchodzi z drużyny Zagubieni29 lip 2010 |
MarekMietek dołącza do drużyny Zagubieni27 lut 2010 |
Przyjaciele |
---|
Lista przyjaciół ukryta |