14 grudnia 2011, 16:04
Lost odcinek 4 sezon 1 Polana śmierci przez Lostówna | ||
Ostatniego dnia ktoś napadł na Claire i na dodatek Sayid i Lock znaleźli wielki grobowiec, który jest na pięknej zielonej polanie w środku dżungli. Otaczają ją duże rozłożyste drzewa oraz strach i niebezpieczeństwo. 3 dzień po rozbiciu się na wyspie Jack myślał o tym wydarzeniu całą noc, przez co na nastepny dzień był bardzo zmęczony. Zasnął dopiero rano, zasnął wtedy gdy inni się obudzili. Kate poszła do namiotu Jacka zrobionego z kawałka wraku i liści. Kate: Wstawaj śpiochu czeka nas dziś długa wyprawa. Jack: O nie, nie mam siły. Kate: Co? Jack, obiecałeś, że mnie tam zabierzesz... obiecałeś pokazać mi tą polanę. Jack: Kate proszę jestem zmęczony. Kate: OK, nie będę ci przeszkadzała. Jack: Przepraszam, naprawdę jest mi przykro. Kate: Nie... spoko. Poproszę Locka, albo Sayida lub pójdę na polowanie z Desmondem. Gdy Kate odeszła podszedł do namiotu Hurley. Hurley: Co jest koleś? Jack: Obiecałem Kate, że zaprowadzę ją na tą polanę. Hurley: No i nie rozumiem w czym problem. Jack: Nie mogę tam iść, nie teraz. Hurley: A masz jakieś usprawiedliwienie? Jeśli tak i ma ono sens to Kate zrozumie. Jack: Powiedziałem, że jestem zmęczony... Hurley: Rany, koleś... takiego wytłumaczenia już dawno nie słyszałem, choć może od mojej mamy kiedy... Jack: Hurley, co masz na myśli? Do dwójki podchodzi zaspany Sawyer. Sawyer: Ludzie tak się wydzieracie, że na drugim końcu plaży was słychać! Jack: Sawyer, tak na prawdę to zrobiłeś sobie namiot naprzeciwko mojego. Sawyer: I to był błąd! Hurley: Jack, według mnie powinieneś pójść z nią tam. Sawyer podszedł bliżej Hugo i przystawił mu usta do ucha. Sawyer: Dalej za głośno!! Hurley: Koleś wrzasnąłeś mi do ucha. Sawyer: Nie mów, Hurlburger. Jack: Sawyer wynoś się stąd. Sawyer: Bo co Romeo!? Jack: Wynoś się stąd!! Ostatni raz powtórzyłem. Gdy Sawyer podzedł do swojego namiotu Hurley i Jack kontynuowali rozmowę. Hurley: Idź do niej. Jest przy namiocie Claire. Jack: OK. Jack wstał i poszedł powoli do Kate. Jack: Kate, mogę cię na słówko. Kate: Taaaaa... Claire zaraz wrócę. Claire: OK, Cześć Jack. Jack: Cześć. Kate: O co chodzi. Jack: Przepraszam, że odmówiłem, ale byłem zmęczony, trochę odpocząłem i możemy iść. Kate: Jesteś pewien? Jack: Tak, tylko szybko, dobra? Przygotuj jedzenie i wodę... Kate: Już przygotowałam. Jack: Co? Dobra, to nie ważne, idziemy. Jack oraz Kate wyruszyli w podróż. Mijali dużo, prawie takich samych drzew, przez co wydawało się im, że chodzą w kółko. Jednak wreszcie doszli do dużej polany. Kate: To ona? Jack: Tak. Nie widzisz tych ofiar... hej, chwilę. Gdzie one są? Kate: Nie wiem. Wygląda tak jakby ktoś posprzatał. Nagle zza krzaków wyskoczył Bob, miał koszulkę oraz ręcę we krwi. Jack: Bob? Bob: Cicho, to jest Polana Śmierci LOST LOST LOST LOST Popularność:
|
Przyjaciele |
---|
Lista przyjaciół ukryta |