Odcinek troche slabszy od poprzedniego, ale wciaz na pewne 10. Mocny poczatek, nawet Kate nie wkurza tak jak zwykle. Jack by sie ciagle lał ze wszystkimi, no i powrocil stary, grożny Sawyer, a nie jakis przymilny LaFleur. Światynia fajnie zbudowana, a nie jak w 5 sezonie wszystko na odwal. Na poczat...