Linus vs Widmore

[Leader of the others]

Jak myślicie kto jest tym dobrym i kto wygra walkę o wyspę? Linus czy Widmore?

[LucyLu]

Nie wiem kto jest dobry i czy w ogóle ktos jest dobry, ale myślę, że żaden z nich nie jest przeciętny.
Mają swoje tajemnice a co nimi kieruje dowiemy sie wkrótce. Mam tylko nadzieję, że Ben wyjdzie na plus

[Muzyk]

Widmore był kiedyś jednym z innych tak jak Ben, tylko że ten drugi jest nim cały czas. Widmore jest już stary i zepsuty od dużej ilości zielonych. Uważam, że Widmore zostanie zniszczony, nie wiem przez kogo. Być może wszyscy zjednoczą siły w 6 sezonie

[DistinD]

Zgadzam się z Muzykiem, Widmore przegra walkę o wyspę . . .o ile już nie jest przegrany. W końcu Bena wyspa ponownie przyjęła I może to jest dowód na to, że Linus nie jest wcale aż tak zły ?

[Blucyfer]

DD, też myślę, że Widmore przegra wojnę. Albo, po prostu, ani Ben ani Widmore nie zwyciężą, oboje zginą itd.
Zresztą, nie wiemy do końca o jaką wojnę chodzi. Nie sądzę by była taka sama jak ekipa Keamy'ego kontra reszta wyspy. Oby nie...

[Gaw]

Bena może przyjęła, ale jeśli słuchać Christiana, to wcale nie chciała go wyrzucić. Wyspa zmieniła "lidera" i cały czas się trzymała swojej wersji. Nie wierzę w jakieś dziwne zasady, że jak wypłynęli to mogli wrócić, a jak przesunął wyspę to już nie mógł.

[Talib]

Wygra Locke.

[DistinD]

No tak, Gaw masz rację. Ben wcale nie miał przesuwać wyspy... miał to zrobić Locke. Bardzo możliwe, że "wyręczył" Johna tylko dlatego aby zemścić się i zabić Penny. Więc wyspa go nie wyrzucała. Jednak pan Widmore jak to podkreślił, przez 20 lat próbuje wrócić i NIC . . . jest taką ofermą, że nie potrafi? Czy jednak wyspa mu na to nie pozwala?
I pewnie Talib ma racje. Ben może wygra z Widmorem, ale Locke i tak będzie ponad.
. . . albo się mylę i za parę tygodni moją teorie szlag trafi . . .

[Gaw]

Bo Ben to Ben. Widmore czekał aż go Łysol doprowadzi na wyspę, a Benek zrobił to po swojemu - zdobył informacje i go zabił. Widmore ofermą nie jest - jest po prostu trochę normalniejszy

[Muzyk]

Za tą "nienormalność" właśnie lubię Bena

[DistinD]

I przez tą swoją nienormalność działa jednak szybciej bardziej ryzykownie, rachu- ciachu i są na wyspie. A jak Widmore by tego dokonał? to już nie wiem... w końcu wiedział gdzie jest jego dawna kumpela z wyspy - Eloise. Mógł od niej dowiedzieć się jak wrócić na wyspę... Więc po co mu Locke?

[Gaw]

Nie no, aż taki głupi nie jest Mógł właśnie nie wiedzieć. Może niedługo wyjaśnią, co się stało z Eloise (jak i dlaczego wydostała się z wyspy).

[DistinD]

Wiedział. Przecież dał Desowi namiary na nią !

[Gaw]

Ok, to jest głupi A może rzeczywiście chce dobrze dla wyspy i się tam nie pchał, tylko czekał na Łysego? Mógł przecież popłynąć na frachtowcu i tam zostać.

[DistinD]

Finał obalił mi teorię
Konflikt Ben vs Widmore to pikuś w porównaniu konflikt Jacob vs Koleś z plaży
Jedynie możliwe, że Ben cały czas wierzył w fałszywego Jacoba , a Widmore może wiedział że czarny dym to nie Jacob... ??