9 Namaste

Komentarze i spostrzeżenia dotyczące odcinków piątego sezonu LOST.

Ocena

10
5
19%
9
3
11%
8
12
44%
7
3
11%
6
3
11%
5
0
Brak głosów
4
1
4%
3
0
Brak głosów
2
0
Brak głosów
1
0
Brak głosów
 
Liczba głosów : 27

Re: 9 Namaste

Postprzez Rambo » 19 mar 2009, 21:47

Zauważyłem ostatnio, że najnowsze odcinki „Lost” trwają prawie równo 40 min. Kiedyś trwały nieco więcej chyba około 43 min. Wydaje mi się, że właśnie w tym jest problem. Jesteśmy ostatnimi czasy po obejrzeniu kolejnego odcinka biedniejsi o jedną scenę i to taką miażdżącą scenę, wbijającą w fotel. Czasem odnoszę wrażenie, że ktoś buszuje po studiu filmowym i tuż przed wyprodukowaniem odcinka wycina najlepszą scenę i taki wybrakowany odcinek nam pokazują.

Obrazek

Pilotowy odcinek „Zagubionych” pochłonął majątek i gdyby serial nie odniósł sukcesu Dżej Dżej Spekulant wylądowałby na śmietniku. Kiedy oglądamy katastrofę lotu Ajira 316 niestety da się zauważyć, że producenci oszczędzają pieniążki. Może ma to związek ze spadającą oglądalnością i mniejszymi wpływami z reklam a może po prostu wolą napchać sobie kieszenie zanim serial się zakończy.

Obrazek

Kiedyś pewien minister kiedy rozpatrywano w jakie myśliwce powinna się Polska zaopatrzyć powiedział, że „polscy piloci potrafią latać nawet na drzwiach od stodoły”. Nie wiem jak nasi piloci ale z pewnością latać a przede wszystkim lądować potrafi Frank Lapidus znany również jako „Kosiarz umysłów”. Fajny koleś- taki swojski, może mniej dowcipny niż Hurley, ale trochę podobny charakterem. Z drugiej strony jednak postać wyjątkowo zaniedbana przez scenarzystów. Piszecie czasem o scenach czy odcinkach zapychaczach, a ja Wam napiszę, że mamy nawet postać „zapychającą”. Pilot jest postacią płytką i okazuje się potrzebną wyłącznie do sterowania pojazdami latającymi a według mnie tak dobry aktor jak Jeff Fahey na to nie zasłużył.

Obrazek

Scena spotkania Sawyera i Jina z powracającymi na wyspę bohaterami bardzo mnie rozdrażniła. Wiem, wiele dziwnych rzeczy przytrafiło im się na wyspie i poza nią, ale łatwość z jaką akceptują fakt, ze cofnęli się o 30 lat mnie osobiście bardzo razi. W poprzednich odcinkach, kiedy mieliśmy do czynienia ze skokami w czasie było co prawda jeszcze gorzej, gdyż „Lost” sprawiał momentami wrażenie jakby był ekranizacją głupiego komiksu, ale po zamykającym ten nieszczęsny etap odcinku „LaFleur” myślałem, że dialogi i gra aktorska wrócą na normalny, wysoki poziom. Sielankowe „Dharmaville”, mimo iż sceny tam nakręcone nie robią wielkiego wrażenia (nawet sam Pierre Chang nie uratował fragmentu o rekrutacji ) to z przyjemnością oglądało mi się je oglądało. Może dlatego, że od trzeciego sezonu marzy mi się żeby tam pobyć choć trochę, a może i całe życie o ile nie zostałbym „workmanem” jak Jack. Jeżeli chodzi o niego to z pokorą przyjął, jak mały chłopiec lekcję od Sawyera, do którego po tej scenie czuje się znów wielki szacunek. Jednak jest to samiec alfa!

Obrazek

Oglądając odcinek dalej poczułem się tak jakbym powrócił do sezonu trzeciego. Sezonu, w którym dużą rolę odegrały stosunki damsko- męskie, animozje, nieporozumienia, uczucia. Pewnie serial zaczął tracić tę żeńską część widowni i Cuse i Lindelof postanowili o nią zawalczyć. Myślę, że to dobre dla serialu. Mitologia to nie wszystko. Dawkowanie tajemnic powinno być rozsądne i równomierne, takie jak było w pierwszym i drugim sezonie a nie chaotyczne i rozrzutne jakie dało się zaobserwować jeszcze niedawno w obecnym sezonie kiedy sekretów mieliśmy przesyt. Dla końcowego efektu czasem wystarczą tylko ochłapy. (Przykład: 5 sezonów i tylko jedna scena z Jacobem a wszyscy tym żyjemy). Zagmatwany świat uczuciowych doznań 4rki głównych bohaterów wpłynie z pewnością pozytywnie na fabułę i tylko nie wiem kim był chciał być w tym momencie: Jackiem czy Sawyerem? Piękna jak zwykle piegowata, a znając jej charakter zapewne drapieżna w łóżku Kate, oraz zmysłowa i powalająca odnalezioną na wyspie pewnością siebie Juliette…

Obrazek

Stodoła mojej babci, czyli stacja Flame zostanie wysadzona przez Locke’a za 27 lat. Póki co zamieszkuje ją denerwujący dupek- Radzinsky, zajmujący się przede wszystkim sklejaniem makiet z „Małego modelarza Dharmy” i lekceważeniem, nienagannie mówiącego po angielsku Jina. Okazało się dodatkowo, że lubi w wolnym czasie strzelać w łeb Arabom w fioletowych ciuszkach. No właśnie Arabom…. Czy Naveen Andrews zalazł za skórę Cuse’owi i Lindelof’owi? Ostatnio Sayid zachowuje się jak ostatnia pierdoła. Nie dość, że daje się złapać i eskortować panience to jeszcze jakieś fochy strzela do kumpli z wyspy i w ogóle jest wyłącznie anty. A ta koszula…… Gdzie jest facet z którym najbezpieczniej było się wybrać w dżunglę, z którym można było lać po mordzie frajerów i skręcać karki „othersom”? Gdzie jego pewność siebie, gdzie jego dystans i spokój? Kolejna zaniedbana postać.

Obrazek

Finał faktycznie nieciekawy. Spodziewaliśmy się wszyscy młodego Bena, więc nie było to zaskakujące. Gdyby powiedział cos ciekawego, niespodziewanego może by i uszło a on tylko wręcza kanapeczkę muzułmaninowi i to pewnie jeszcze z mięskiem mu dał świńskim. Co na to Allach? Malutki Etan, którego Juliette najchętniej rąbnęłaby o drzewo również spodziewany. Bo kto inny to mógłby być?

Obrazek

Najciekawsza scena w filmie według mnie to ta w której pojawia się Christian. Rzeczywiście dialog z Sun nie jest najwyższych lotów, ale mimo wszystko działa on pobudzająco na moją wyobraźnię. Zwłaszcza w opuszczonych, zapomnianych i niesamowicie mrocznych barakach. Po raz kolejny zadaje sobie pytanie. Kim on do diabła jest? Niektóre sceny z serialu wskazują na to, że duchem. W odcinku „Namaste” natomiast wydaje się być bardzo „fizyczny”. Zdejmuje przecież zdjęcie ze ściany. Zdjęcie sprzed 30 lat. Dlaczego 30tu? Czy kiedykolwiek rozbitkowie lotu 815 znów się połączą? Gdzie i kiedy? Podejrzewam, ze poczekamy do końca sezonu a może i dłużej.

Odcinek oglądało mi się przyjemnie. Miła odskocznia od dotychczasowego chaosu. Wszyscy czekali na to co się stanie z Johnem po wydarzeniach z odcinka „The life and death of Jeremy Bentham”. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi w „LeFleur”, nie otrzymaliśmy i w „Namaste”. Myślę, ze dobrze się stało. Zmartwychwstały Locke jest cennym dla serialu skarbem, kolejna tajemnicą, której nie powinno się wyjaśniać od razu.

Ocena 8/10
Ostatnio edytowano 19 mar 2009, 23:25 przez Rambo, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Rambo
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 329
Dołączył(a): stycznia 2008
Lokalizacja: http://www.youtube.com/watch?v=aCca5mPMp9A
Ulubiona postać: Locke

Re: 9 Namaste

Postprzez Eva » 19 mar 2009, 22:40

No przyznam ze odcinek roszkę zamulający , ale cóż takie tez muszą być .../ zaciekawił mnie jedynie ostatni moment kiedy Sayid rozmawia z młodym Benem , kurcze to może być ciekawe , no i malutki jeszcze nie narodzony Ethan....
a co mnie wkurzyło ? !!! zachowanie Sawyera , gdzy Jack przyszedł pogadać do niego , to on szczelił tekst że gdy on "rządził " , było źle a gdy on jest bardzo dobrze i że ogólnie Jack jest do du** , a tak nie jest i wydaje mi sie że jest cholernie zazdrosny o Kate że jest z Jackiem a on z Juliet siedzi . Kurcze teraz to i mi jej szkoda , na początku wydawalo mi sie że pasują , ale terazx jest mi jej po prstu żal i tylke , a do Sawyera najbardziej to chyba psuje Hugo xD
Avatar użytkownika
Eva
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 36
Dołączył(a): czerwca 2008
Lokalizacja: Kielce
Ulubiona postać: Kate

Re: 9 Namaste

Postprzez Gaw » 19 mar 2009, 23:55

Eva napisał(a):a co mnie wkurzyło ? !!! zachowanie Sawyera , gdzy Jack przyszedł pogadać do niego , to on szczelił tekst że gdy on "rządził " , było źle a gdy on jest bardzo dobrze i że ogólnie Jack jest do du** , a tak nie jest


Przecież tak było. Jack latał ze sraką i ratował świat. Sawyer sobie ustawił ekipę, ktoś fika to w ryj i załatwia co trzeba.

Eva napisał(a):wydaje mi sie że jest cholernie zazdrosny o Kate że jest z Jackiem a on z Juliet siedzi . Kurcze teraz to i mi jej szkoda , na początku wydawalo mi sie że pasują , ale terazx jest mi jej po prstu żal i tylke


Kate jest z każdym i tak się zamotała, że sama nie wie z kim. Sawyer nie bardzo może być zazdrosny, bo nawet nie widział żeby się zbliżyli na odległość mniejszą niż parę metrów.

Hannibal napisał(a):drugiej strony jednak postać wyjątkowo zaniedbana przez scenarzystów. Piszecie czasem o scenach czy odcinkach zapychaczach, a ja Wam napiszę, że mamy nawet postać „zapychającą”. Pilot jest postacią płytką i okazuje się potrzebną wyłącznie do sterowania pojazdami latającymi a według mnie tak dobry aktor jak Jeff Fahey na to nie zasłużył.


No, żulu fajny jest, ale ma podejście do wszystkiego w stylu "róbcie co chcecie, a ja to zaakceptuję". Jak byli na łodzi Penny to miał w dupie i teraz to samo, chociaż zrobił postęp, bo się wypowiedział o Benku (jednak to Sun go musiała wiosłem w łeb i do rowu). Robią z niego kolesia trochę bez swojego zdania.
Avatar użytkownika
Gaw
Ekipa LOST Online
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 2440
Dołączył(a): kwietnia 2007
Lokalizacja: Wrocław
Ulubiona postać: Locke

Re: 9 Namaste

Postprzez Eva » 20 mar 2009, 14:52

Przecież tak było. Jack latał ze sraką i ratował świat. Sawyer sobie ustawił ekipę, ktoś fika to w ryj i załatwia co trzeba.


Oj tam od razu , nikt nie jest iudealny a po drugie to Sawyer jak widac wszystkie sprawy siłą załatwia ;)

Kate jest z każdym i tak się zamotała, że sama nie wie z kim. Sawyer nie bardzo może być zazdrosny, bo nawet nie widział żeby się zbliżyli na odległość mniejszą niż parę metrów.


No trochę w tym prawdy , ale przecież Kate nie rzuciła mu sie jakoś szczególnie w ramiona , po prostu było to zwykłe przywitanie , hmm a może on liczyła no coś więcej i została urażonba jego duma ;)
Avatar użytkownika
Eva
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 36
Dołączył(a): czerwca 2008
Lokalizacja: Kielce
Ulubiona postać: Kate

Re: 9 Namaste

Postprzez Gaw » 20 mar 2009, 14:59

Eva napisał(a):Oj tam od razu , nikt nie jest iudealny a po drugie to Sawyer jak widac wszystkie sprawy siłą załatwia ;)


Właśnie, duży plus :)

Eva napisał(a):No trochę w tym prawdy , ale przecież Kate nie rzuciła mu sie jakoś szczególnie w ramiona , po prostu było to zwykłe przywitanie , hmm a może on liczyła no coś więcej i została urażonba jego duma ;)


On się na nią nie rzucił - może miał gdzieś :)
Avatar użytkownika
Gaw
Ekipa LOST Online
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 2440
Dołączył(a): kwietnia 2007
Lokalizacja: Wrocław
Ulubiona postać: Locke

Re: 9 Namaste

Postprzez Toudi » 20 mar 2009, 20:27

Odcinek strasznie nudny. Zwykłe rozwinięcie powrotu, który widzieliśmy wcześniej, pokazali wszystko po kolei i tyle. To że wylądowali w różnych czasach rozkminiłem od razu jak zobaczyłem błysk w samolocie ileś tam epów temu. Nuda.
Eva napisał(a):zaciekawił mnie jedynie ostatni moment kiedy Sayid rozmawia z młodym Benem

i co z tego? ;[ wiadomo że spotykają teraz wszystkich jako młodzieniaszków. Jakieś wielkie zaskoczenie, że Bena też?
Eva napisał(a):a co mnie wkurzyło ? !!! zachowanie Sawyera , gdzy Jack przyszedł pogadać do niego , to on szczelił tekst że gdy on "rządził " , było źle a gdy on jest bardzo dobrze i że ogólnie Jack jest do du**

Za tę rozmowę Sawyer dostał ode mnie największego plusa na jakiego go stać. Doktorek ssie od samego początku.
Eva napisał(a):wydaje mi sie że jest cholernie zazdrosny o Kate

Po tym jak Sawer się ustawił i porulował jestem już pewien, że dobrej postaci z szambem (Kate) nie należy mieszać.
Toudi
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 198
Dołączył(a): września 2007
Ulubiona postać: Locke

Re: 9 Namaste

Postprzez LucyLu » 20 mar 2009, 23:34

;[[[[ to moj komentarz do odcinka


jak pokazali obie wyspy, baraki, mówili o klatkach przypomniał mi sie stary, dobry lost, gdzie w prawie każdym odcinku cos sie działo, były niezłe akcje i sporo elementów zaskoczenia...a teraz? czuję sie trochę jakbym ogladała zwykly serial obyczajowy;[ dla mnie to był chyba najgorszy odcinek od początku, już ciekawszy był ten o Niki i Paulu...

to co pokazali nie wnosi zupełnie nic, niczego sie nie dowiedzieliśmy i żadnych nowych zagadek

4/10 to wszystko co mogę dac bo bardzo sie zawiodłam po 2 tyg czekania na odc w którym postacią centryczną miał być Ben a widac go przez 1/20 filmu
LucyLu
 

Re: 9 Namaste

Postprzez Synister » 21 mar 2009, 17:29

Odcinek nie był zbytnio porywający,brak jakiejkolwiek akcji ale moim zdaniem to tylko "cisza przed burzą".
Rozbicie samolotu Aijra 316 słabo wyglądało,mogli się trochę bardziej postarać żeby wyglądało to trochę realniej.
Jack,Kate,Hugo w Dharmie,może być ciekawie :D
Najlepsza scena to spotkanie Christiana przez Franka i Sun,zauważyłem też że Dharmaville wygląda jakoś inaczej niż kiedy je ostatnio widziałem,możliwe z rozbitkowie którzy są w 1977 roku zapobiegli czystce,a poźniej Inicjatywa poprostu upadła,ale to tylko moje zdanie i moge się mylić.
A i jeszcze ciekawe jest dla mnie to o co chodzi Christianowi w słowach skierowanych do Sun i Lapidusa:"Przykro mi,ale czeka na was niezła podróż".
Ocena:5/10

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Synister
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 121
Dołączył(a): kwietnia 2008
Lokalizacja: Lublin

Re: 9 Namaste

Postprzez Kyś » 21 mar 2009, 19:07

Synister napisał(a):Odcinek nie był zbytnio porywający,brak jakiejkolwiek akcji ale moim zdaniem to tylko "cisza przed burzą".
Najlepsza scena to spotkanie Christiana przez Franka i Sun,zauważyłem też że Dharmaville wygląda jakoś inaczej niż kiedy je ostatnio widziałem,możliwe z rozbitkowie którzy są w 1977 roku zapobiegli czystce,a poźniej Inicjatywa poprostu upadła,ale to tylko moje zdanie i moge się mylić.
Pozdrawiam


Też czytam niektóre artykuły na 481465443213549.pl przez co się dysrepuję .
Avatar użytkownika
Kyś
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 591
Dołączył(a): grudnia 2007
Lokalizacja: Rzeszów
Ulubiona postać: Locke

Re: 9 Namaste

Postprzez Nithaela » 22 mar 2009, 10:49

Odcinek słabiutki. W porównaniu do innych epów ten wypada jak odcinek Mody na sukces czy innego badziewia. Od początku do końcu nuda, nuda. Jedyne co mnie zaciekawiło to Benek jako 'kelner'. No i Sun fajnie z wiosła strzeliła mu w łeb. :D lądowanie samolotu... hmmm... jak kreskówka. xD słabo, słabo. 6/10.
Nithaela
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 125
Dołączył(a): kwietnia 2008
Lokalizacja: Stargard
Ulubiona postać: Sawyer

Re: 9 Namaste

Postprzez Generał Kajzera » 23 mar 2009, 13:13

Kolejna dawka pytań :) Zauważyliście jest już dużo pytań a czy będą odpowiedzi na nie ? Na pewno nie na wszystkie bo by musieli 5 odcinków na to przeznaczyć ja nie więcej. Ale odcinek fajny trzyma w napięciu
Avatar użytkownika
Generał Kajzera
YEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIPYEARS_OF_MEMBERSHIP
Posty: 478
Dołączył(a): listopada 2007
Lokalizacja: Gdańsk
Ulubiona postać: Jacob

Poprzednia strona

Powrót do Sezon 5

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron